ja nie czulam bolu tylko tarcie :) jak juz mlody wychodzil to w ogole bolu nie czulam skurcze parte nie bolaly i jedynie dyskomfort w trakcie kiedy glowka wychodzila a pozniej to juz lajcik

Skurcze przed bolały tak że nawet nie chcę tego pamiętać :)
a jak już parłam nie bolało...raczej odczucie takie że strasznie się wysilasz(jak byś nie mogła się załatwić )hehe:)
a nacięcie krocza po prostu masakra (a mówiły że w trakcie skurczu nic nie poczuje) yhy...
samo wychodzenie małej ,nic nie czułam :)
po wszystkim powiedzieli że już :)
ale ja w takim szoku byłam że nawet nie pamiętam czy Ewcia płakała...:)

nie boli, bolą skurcze i jak już główka przechodzi na zewnątrz tak lekko rwie jakbyś mega klocka robiła :D

Troche tak, ale potem przejdzie. Nie martw się!

a mnie skurcze parte bolaly najbardziej bo mialam je 3 godz!!! caly porod 17 godz takze szalu nie bylo...parcie mnie totalnie wykonczylo nie mialam juz sily i od tego zapierania sie dostalam skurczu w udo i to byla masakra bo trzymal mnie godzine ,musialam zejsc z lozka by mi rozmasowali udo ahhhh...

Samo wychodzenie dziecka mnie nie bolało :D Pamiętam jak coś obślizgłego wychodziło i tak dziwnie było :D:D:D ha . Ale nie bolało :)

mnie przejscie coreczki przez kanal rodny bolal 100 razy bardziej niz skorcze, myslalam ze kosci mi sie wszystkie polamaly

mnie nie bolało. Czułam, że dzidzia przechodzi ale nie było to dla mnie bolesne. Moim zdaniem to najprzyjemniejsza część porodu :) za to skurcze były niemiłosiernie bolesne przez 7 długich godzin.

ja nie czułam tego,czułam te parte skurcze potwornie.Nagle mała była już na zewnątrz i po bólu:)