ogólnie od 18 roku życia radzę sobie sama, ale w razie gorszych momentów mama zawsze pomoże. jak teraz... ale mam nadzieję że to ostatni raz, kiedy muszę sięgać po jej pomoc.

Do konca studiow.  22/23lata bo zaraz potemcsie zarwczylam i mieszkalam z przysLym mezem wiec rodzice stwierdIli ze juz czas

Po gimnazjum poszłam do szkoły daleko od domu i mieszkałam w internacie. Dostawalam od mati tylko i wylącznie 260zł czyli moją część renty po ojcu. Z tego czesne 150zł i 50zł internet.  Sporadycznie zdarzało się,że mama dozuciła dychę czy dwie. W domu się nie przelewało.

Sama nie wiem co odpowiedzieć, bo od najmłodszych lat pracowałam u rodzicow ( jeszcze w podstawówce) oni dawali mi jakieś kieszonkowe na swoje wydatki, później miałam swoją firmę i wtedy dalej u nich mieszkałam i się nie dokladalam do jedzenia i mieszkania, ale reszta za swoje, dopiero od roku zupełnie sama się utrzymuje

Mama mnie utrzymywała do momentu gdy poszłam do pracy, czyli jak miałam 18 lat, teraz mam 22 ale wiem że w każdej chwili gdy będę tego potrzebowała to mogę ją poprosić o pomoc finansową. Tak samo mojego tatę. Za to teściowa co chwile nam coś kupuje, nie ważne czy potrzebujemy czy nie, a S ma już 29lat ;)