ogólnie ciąża zleciała bardzo szybko . ale najgorszy był ostani miesiac . ja byłam strasznie spuchnieta i ciezko mi bylo sie podniesc z hotela,

mi od 8 tyg do 20 tyg bo czekałam na informacje o płci dzieciątka... no i teraz już mi się też dłuży bo już się maleństwa doczekać nie mogę

mi się dłuży od pierwszego dnia do dzisiaj , już chce miec dziecko przy sobie ;)

cas leciał szybko od wizyty do wizyty u lekarza ale ostatnie 2 miesiace były najdłuższe, czułam się jakbym chodziła w ciąży 2 rok a nie 8-9 miesięcy, teraz synek jest z nami już 3 tyg i leci ten czas jak "głupi":) ciesz się ciążą jak tylko możesz ja spałam ile mogłam, chodziłam na spacery, nadrabiałam zaległości w książkach i filmach, teraz książki leżą, bo mimo że mój skarb ładnie śpi, w międzyczasie wolę coś w domu porobić czy zdrzemnąć się:) i tak mijają 2-3 godz i już słyszę marudzenie i czas małego nakarmić przebrać poprzytulać i znowu zasypia po ok 1h. :)