Przyszłam, pobrali krew, robili ktg, badanie wziernikiem, usg, stwierdzili, że jest ok, puścili do domu na tydzień, wróciłam po tygodniu, robili usg, badanie wziernikowe, ktg, wywoływali 2 razy, pierwszy raz na drugi dzień od przyjęcia, po 3 wywołaniu zrobili cc po 12 godz, bo miałam skurcze, a nie miałam rozwarcia
P.S rodziłam 21 dni po terminie ;)

Ja na ósma dobę po terminie pojechałam do szpitala. Brak akcji porodowej i brak miejsc w szpitalu spowodował, ze mnie nigdzie we Wrocławiu nie przyjęli. Wkurzylam sie i pojechałam do Trzebnicy, ponieważ był juz wieczór wywołanie zaczęli od \"balonika\" następnego dnia rano. Potem oxy i ... cesarka ze względu na zły zapis na ktg.
Zwykle od razu zabierają sie za wywołanie... Pod warunkiem, ze cię przyjmą :)

Przyszłam 10tego dnia po terminie, położyli na patologii ciąży, leżałam tam 3 dni. W tym czasie rutynowe badania, ktg 3 razy dziennie masakra. :) A czwartego dnia urodziałam bez wywoływania. ;) Chcieli wywoływać, ale jak poszłam na zakładanie cewnika miałam prawie 3 cm rozwarcia już. ;)

grejfrutowa przerazilas mnie :p

ja dostalam od lekarza skierowanie do szpitala na 15 listopada jakby sie wczesniej nie zaczelo nic dziac (termin mialam na 10) w szpitalu mnie zmierzyli w miednicy, zbadali, ktg i te sprawy i czekali az moj lekarz prowadzacy bedzie mial dniowke zeby podjal decyzje co ze mna robic bo miednica waska, rozwarcia nie ma. na drugi dzien moj lekarz powiedzial ze jezeli do poniedzialku nic sie samo nie zacznie dziac to bedzie cesarka bo i tak pewnie bym nie dala rady urodzic sn (to byl piatek) i tak czekalam do poniedzialku, jeszcze rano mi zrobili badania i zadecydowali ze cesarka o 11. a o 11.05 na swiecie pojawil sie Mikolaj :) urodzony 9 dni po terminie :)

zglosilam sie w 8 dobie po terminie, nastepnego dnia zalozyli cewnik, ktg i nic, kolejny dzien lewatywa dalej nic, oczywiscie ktg, 10 dnia po terminie podlaczyli do oxy ale nic to nie dalo i polozyli mnie na sale przedporodowa tam spedzilam 3 dni, pelno badan w miedzyczasie,11 dnia nie robili ze mna kompletnie nic, a 12 dnia drugie podejscie do oxy i dalej nic, wiec stwierdzili ze cc bo nie ma postepu porodu i 12,35 urodzila sie Majka

12 dni po terminie, zglosilam sie rano do szpitala, badanie, zero rozwarcia, tabletka na rozwarcie, caly dzien lazenia po schodach i skakania na pilce, pare razy ktg. O 19 same wody odeszly, o 22 4cm, o 4 rano zzo, o 8 maly na swiecie. Wlasciwie wywolali mi tylko rozwarcie, jak wody odeszly to reszta sama poszla, nie mialam oksytocyny ani nic.

tydzien po terminie dostalam skierowanie pojechaqłam kazali sie orzebrac potem badania podłoczyli probe z oksy i pytanie czy chce dzisiaj ja tak chce i lewatywa potem na sale porodowa z oksytocyna przyjeta bylam o 13 kroplowka koło 16 o 19 odezły wody a o 22 było juz po wszystkim

8 dni po terminie zgłosiłam się 0 16 po południu. Pani przy badaniu oddzieliła biegun i po 2 godzinach skurcze co 3 minuty.