« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka
tofinka

2012-11-18 18:56

|

Pozostałe

Do mam noworodków i nie tylko

kochane, umiecie cieszyć się swoim dzieckiem? macie energię na śpiewanie, usmiech , mowienie do dziecka? ja z tego zmeczenia i problemów z karmieniem dostałam takiej apatii, czesto płaczę, czuję się jak zła matka i mowie sobie, ze pewnie dziecko mnie nie bedzie kochac , tylko tate, bo ma energie zeby ją ponosić i w ogole. i przy nim sie uspokaja, ja czasem nie wiem czy w ogole umiem już kochac swoje dziecko. czy w ogole zdałam sobie sprawe ze jestem mamą. chyba wciąż nie dojrzałam do tej roli a tyle lat na karku :( nie wiem co się ze mna dzieje:(

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxmadziaa785xx

Ja tak miałam na początku (nie potrafiłam o córce powiedzieć, że ją kocham) i teraz mam niektóre dni takie. Że nie mam siły do niej gadać, zajmować się nią, uspakajać jak płacze. Może niech ktoś przejmie nad nią opiekę na np. 2 godzinki, Ty wyjdź do fryzjera, na zakupy, albo po prostu weź kąpiel, zrelaksuj się (jeżeli masz możliwość). Mi to pomaga :) Ale przede wszystkim nie mów o sobie, że jesteś złą matką. Pewnie zrobiłabyś wiele dla swojego dziecka i robisz co możesz (świadczy o tym chociażby fakt, że martwisz się o swoje uczucia do niej itp.

Powodzenia :* Trzymaj się

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ania1883

doskonale cie rozumiem ja niestety mieszkam z babcią i ona mi sie do wszystkiego wtrąca i przez nią dosłownie mam depresje, jak malutka płacze to ona przychodzi i mi dosłownie dziecko wyrywa na początku nawet do kąpieli dziecka mnie nie dopuszczała na szczęście moja mama zainterweniowała bo nie wiem jak by to się skończyło , teraz już jest lepiej ale jak tylko babka przychodzi do małej to ja juz mam nerwy jak niewiem. tez wręcz płakałam że napewno dziecko mnie nie będzie kochało i że jestem zła matką tym bardziej że od samego początku nie mam pokarmu i nie karmie piersią a najgorsze w tym wszystkim jest to że mój mąż uważa że powinnam babce być wdzięczna że ja moge posiedzieć a ona sie dzieckiem zajmuje tylko że ja chcę sama się nią zajmować i chcę budowac więź między nami