« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szatyna88
szatyna88

2013-01-07 11:42

|

edyt. 2013-01-07 11:43

|

Pozostałe

Do mam po cesarskim cięciu...

Jak większość z Was wie, że ponad rok temu miałam cesarskie cięcie. Nie wiem jak to wygląda w pierwszej dobie mając w tym samym szpitalu dzieciątko. Pierwszą dobę trzeba leżeć. I rozchodzi mi się o to jak wygląda karmienie? Czy siostry Wam pomagały? Czy miałyście maluszka cały czas ze sobą czy tylko na karmienie Wam przynosiły?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
grejfrutowa

Pierwszą dobę leżałam i nie widziałam dziecka. Później mogłam sama o tym decydować czy chcę mieć dziecko przy sobie czy na karmienie. Wszystko zależało od tego jak się będę czuć. Na początku przynosiły tylko na karmienie, bo piersi to mi prawie nie eksplodowały. Któregoś wieczoru szłam się umyć, a na wprost był pokój z dzieciaczkami. Zobaczyłam jak mój syn leży tam sam i płacze. Wkurzyłam się, że nikt sobie z tym nic nie robi i zażądałam, żeby mi przyniosły dziecko na dzień i na noc.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
koniczynka87

Ja dostałam Maluszka 5 godzin od CC. Byłam zmęczona próbą porodu naturalnego (miałam bóle przez 38 godzin, nie spałam i nie jadłam) więc pielęgniarki bały się zostawić mi dziecko. Pierwszy raz do karmienia przyniosły go o 19.00 i pomagały go przystawić, bo nie mogłam się poruszyć z bólu. Był ze mną całą noc. rano zaniosły go na moja salę i o godzinie 6.00 samodzielnie przeszłam do niego. Zajmowałam się nim sama.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paola80

ja mialam cc po 4 godzinach pielegniarki mnie umyly i posadzily na krzeslo i przywiezli mi mala nie musialam lezec doby zaznaczam ze mieszkam w wlosech i co kraj to inaczej wyglada:))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena

Po cc Marcelego dostałam dopiero 5 godzin od porodu. Urodził się o północy a ja dostałam go do siebie dopiero o 5 coś rano. Nie mogłam spać przez to całe te godziny, nie z zimna, czy bólu tylko ze strachu czy z nim wszystko dobrze - bardzo go potrzebowałam mieć już, teraz... Nigdy, prze nigdy tego nie zapomnę. Kiedy przyniosła mi go pielęgniarka, podała do mnie leżące, i tak sobie leżeliśmy i co jakiś czas starałam się go przystawiać. około 10tej chyba już podnosiłam głowę - kurcze pamięć zaczyna szwankować - niedobrze... wiem że sama go chciałam przebierać i wszystko koło niego robić, nie chciałam by pielęgniarki go dotykały jeśli nie było takiej potrzeby.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
3xmama

Wszystko zależy od szpitala. Ja leżałam na sali z dzidziusiem, pierwsze przystawianie do piersi jak tylko oboje znaleźliśmy się na sali, tylko po trzecim porodzie dziecko miałam obok później, bo był w inkubatorze, ale na tej samej sali. Przez pierwsze 24 godziny położne robiły praktycznie wszystko, później większość należała do mamy, ale jak potrzebna była pomoc położnej to nie było problemu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosia19922

Ja moja Niunie dostałam niedługo po tym jak zawieźli mnie na sale poporodowa. I była ze mną caly czas juz . Polozne pomagaly mi ja przystawiac i spala przy cysiu całą noc. A ja nie mogłam usnąć z wrażenia, ze moja Kruszynka jest juz ze mną i jest taka śliczna :-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jk1606

Mi w pierwszej dobie lekarka przynosiła małą kilka razy na kamienie, ale ja i tak nie mialam pokarmu, więc pielęgniarki dokarmiały małą.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martunia85

urodzilam o 18 i do 6 rano lezalam ...ok 20 przyniesli mi synka(tzn maz pojechla po niego) i z pomoca poloznej przystawila mi go do ppiersi,ja chcilam ale sa matki co niechca...od 6 rano juz dziecko bylo zemna,i przystawilam non stop do piersi,niby po cc te dzieci milay buteleczki z mm ale ja powiedzilam ze nie potrezbuje i nie dawaly:)opieka byla super..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marcelka089

miałam cc po 21, a po 12 następnego dnia wstawałam i szłam się umyć. u mnie położne nie przynosiły do karmienia. jak leżałam, nikt nie chciał mi pomóc go dostawić. jak mały leżał u nich na oddziale, dawały butle, mimo że każdej powtarzałam, że chcę karmić piersią. generalnie, co po niego przychodziłam, leżał sam i płakał. przystawiłam go dopiero wieczorem z pomocą innej położnej, która opiekowała się nami, a nie noworodkami.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria83

mi przyniesli malego na wlasna prosbe- godzine po cc.nie wstalam z lozka, ale byla u mnie mama i chlopak wiec zajeli sie maluszkiem. kiedy zostalam sama zabrali mi maluszka i przynosili tylko na karmienie. tego samego dnia wieczorem juz musialam wstac - bol okropny ale ciesze sie ze posluchalam poloznej. bardzo szybko wrocilam do formy. nastepnego dnia juz mialam malego przy sobie.