i syn i córka przyszli na świat o 12 w południe a do karmienia dostałam ich następnego dnia o 6 rano

Ja na szczescie miałam pokój rodzinny z chłopakiem więc od początku on mi synka podawał a dziecko było z nami cały czas od samego początku , po jakiś 15 min od porodu..ale wiem ze kobiety które są same w pokojach to wołają zawsze pielęgniarki jak tylko dzidzia płacze albo trzeba ja nakarmić

w drugiej dobie już miałąm małego cały czas przy sobie.

moja niunia wylądowała na patologi noworodka ale dziewczyny dostawały po góra godzinie a leżeć trzeba tu tylko 12 godzin