Przy pierwszym synu wyłącznie kwaśne a przy drugim sama słodycz :)

Całą ciążę jadłam lody i jest syn,słodycze też wcinałam

Ogolnie jałam normalnie bez zachcianek, chodziłam w okresie świezych owoców więc jadłam je(ale uwielbiam nawet i bez ciazy). Ogolnie jak miałabym podsumować to bardziej podchodziło mi słodkie mimo że zjem raz po raz, ale nie jestem łakomczuchem. Ale jak zaczełam jest np ogorki to końca nie było, ale to zdarzyło się raz, a słodkie to podchodziło mi a urodził się syn :)

Ochota na słodkie oraz nabiał : mleko, serki, jogurty, kakao itd. ;) Bywało, że zjadłam coś słonego a za chwilę przegryzalam to czymś słodkim. No i synek. :D