« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
evvka84
evvka84

2013-05-11 22:47

|

Niemowlęta

Do mam tych najmniejszych maluszków .

Zdarzyło się wam, że puściły wam nerwy jak maleństwo nie chciało jeść, spać i płakało większość dnia? Ja parę razy z dużymi nerwami wyciągnęłam małego z wózka bądź troszkę za mocno potrząsnęłam, a potem płakałam, że nie potrafiłam opanować swoich nerwów i że mogłam mu krzywdę zrobić. Mam straszne wyrzuty sumienia. Staram się panować nad emocjami, jak już widzę, ze mi nerwy puszczają to biorę tabletki na uspokojenie. Nie jest tak cały czas, ale zdarzają się takie sytuacje ;( Kocham mojego skarbusia ponad życie, ale czasem psychicznie mam dość jak on sam nie wie czego chce.. Jestem złą matką..


65.52%
TAK
34.48%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kmdm

wydaje mi sie ze wiele mam tak ma moze nie kazda sie przyzna ale tak juz jest jak daje o sobie znac zmeczenie materiału 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
panchali

oj ,żeby to raz...... zdarza mi się krzyknąć na Eryka jak marudzi i nie chce zasnąć, a ja jestem zmęczona. Ale zaraz potem go przepraszam i przytulam .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gabus172

potrzasnac to mi sie nie zdarzylo ale krzyknac owszem:(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
milka88

Jeszcze nie.... Nie jesteś złą matką:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sleepingsun

Do 8 m.ż. nie, potem już tak. Zdarzyło mi sie krzyknąć, ale nigdy nie potrząsałam, bo wiem, że to szkodliwe. Nie potrząsaj dzieckiem, bo możesz mu zaszkodzić, lepiej krzyknij, na prawdę, jak nie możesz powstrzymać emocji. Zobacz to :https://www.youtube.com/watch?v=l_toKPs9Jj4

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Oj mi się to zdarza za często :( Tzn. według mnie. Bo chciałabym byc inna - nigdy się nie denerwowac i w ogóle. Najbardziej, to byłam nerwowa pierwsze 2 miesiące. Cało dzienne marudzenie dziecka, nie spanie za dnia prawie wcale, wstawanie w nocy i to, że ani razu nawet na mnie nie spojrzało ani się nie uśmiechało było dla mnie ciężką zmianą.. i nieraz byłam zdenerwowana, płakałam i nawet krzyknęłam na Małą, a potem znów płakałam, że to zrobiłam :( W kolejnych miesiącach było nieco lepiej, ale mam ogólnie bardzo "dziekie" i "charakterne" dziecko. Teraz zaś już z tego nadmiaru siedzenia tylko z dzieckiem w domu (na dworzu) i jej niejednokrotnym całodziennym marudzeniu lub płaczu, jestem nerwowa i czasem krzyknę, chociaż staram się opanowywac.. ale niestety często się tak nie da. Nie potrafię... :( Niestety, nie jesteśmy ideałami.. Ja potem, przy piersi zawsze przepraszam Córcię.. tak chyba dla uspokojenia sumienia..... Bo przecież kocham ją nad życie i chce dla niej wszystkiego co najlepsze. Nie wiedziałam, że można tak kochac, dopóki sama nie pokochałam ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anikaa269

Szczerze, ja jestem wybuchowa osoba i moje dziecko daje mi niezle popalic od urodzenia, nie chce spac w kolysce, ciagle wisial na cycku, ryk jak tylko sie go odlozylo, ryk na spacerach, kolki, bole brzuszka. Naprawde nie bylo latwo, teraz jest coraz lepiej,ale nigdy nie zdarzylo mi sie potrzasnac dzieckiem lub na nie krzyknac. Mialam ochote setki razy,ale zawsze sobie powtarzam w glowie, ze on nie robi tego celowo, ze poprostu czegos potrzebuje, jest malutki i nie rozumie swiata jeszcze a moje nerwy tylko pogorsza sytuacje. Nie raz zamiast krzyknac, poprostu ryczalam z nim. Nie uwazam, ze jesli ktos krzyknie to jest zla matka,ale mysle,ze nad tym da rade zapanowac niewazne jakie zmeczenie by Nas dopadlo. Dziecko nigdy nie placze Nam na zlosc. Jesli chodzi o potrzasanie dzieckiem, to sorry ,ale uwazam to za cos niezrozumialego dla mnie, nie moglabym nim trzasc, nawet jakbym na ryj padala, to tylko malutki bezbronny czlowieczek.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
silver20

czasem to miałąm dość i się zastanawiałam ` po co mi ona, trzeba było się zabezpieczyć nie byłoby problemu ` ;C żałowałąm że tak myślałam i płakałam z wyrzutów sumienia bo myslałąm o swoim dziecku jako o ` problemie ` ale to dużo przez zmęczenie bo na prawdę te pierwsze 2 miesiące były dość okrutne jak dla mnie nie potrafiłam się cieszyć dzieckiem. Nie jesteś złą matką, człowiek nie robot a i ten się ` męczy ` z czasem, jak się denerwujesz policz do 10 weź głęboki oddech i pomyśl że jutro będzie lepiej - mi pomagało i faktycznie z każdym dniem jest coraz lepeiej :)  

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetkaa

Zdarzało mi sie krzyknąć, ale w takich sytuacjach wolę raczej wyjść z pokoju np. do kuchni popłakać, ochłonąć, a małego zostawiam w łóżeczku albo daję narzeczonemu - on ma więcej cierpliwości i zaraz się synek uspokaja.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
andzik882

Oczywiscie ze mi nerwy puszczaja ale nigdy naprawde nigdy nie potrząsnełąm maluchem !! jak juz czuje ze jestem na skraju wyczerpania psychicznego to odkładam malucha i biore 10 głebokich oddechow i staram sie uspokoic ,czasem to pomaga a jak nie to lece zaparzam mocna melise i szybko pije :D naprawdę Cie rozumiem ze jest ciezko ale nie pochwale Cie  za to co robisz zastanow sie takie malenstwo nie rozumie co z nim robisz a jak placze i jest grymaśne tzn ze cos od ciebie potrzebuje albo cos mu dolega i wtedy własnie najbardziej ciebie potrzebuje!!a najgorsze jest ze mozna nieświadomie przez nerwy zrobic dziecku krzywde ;/;/;/ jak czujesz ze biorą Cie nerwy przytul mocno malucha i powtarzaj do niego ze go bardzo kochasz ,ze jest Twoim zyciem ,ze nosiłaś je pod sercem ,to i Tobie sie zrobi lżej i maluszek bedzie spokojniejszy :D wierze w Ciebie i że dasz rade i jestes super mamuśka bo nie bałaś sie tego tu napisac i prosić o rade :D:Dbuziaki Ps. lekami sie nie truj nie ma sensu 

Twój komentarz