« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justwr09
justwr09

2012-07-14 22:18

|

Poród i Połóg

Do matek które mają minimum 2 dzieci :)

Czy przy drugim porodzie miałyście nacinane krocze? Jeśli tak to czy w tym samym miejscu co za pierwszym razem i czy pytano was o zgodę?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sea29

rodziłam 4 razy...za każdym razem byłam nacinana ...przy pierwszych dwóch nikt mnie nie pytał o zgodę ale to był rok 1991 i 1993...przy następnych dwóch 2004 i 2011 pytano mnie o zgodę przy przyjęciu na porodówkę....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

W obu przypadkach byłam nacinana, raczej w tym samym miejscu. Tak, pytano mnie o zgodę i wytłumaczono mi, czemu to nacięcie miałoby służyć.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justwr09

Przy pierwszym porodzie byłam nacinana a przy drugim (niestety) nie. Położna stwierdziła że mam dobrze przygotowane krocze ale nikt nie przewidział tego że synek będzie wychodził z rączką przy główce... I niestety popękałam :( już lepiej być naciętym moim zdaniem.
a to nie prawda, że pęknięcie lepiej się goi niż nacięcie?
Goiło się tak samo jak nacięcie w moim przypadku. Ale jak pękasz to boli... Jeszcze pewnie zależy jak się pęknie są 3 stopnie. Ja miałam pęknięcie drugiego stopnia. A położna mi mówiła że można peknąć aż do odbytu i wtedy jest tragedia (pęknięcie trzeciego stopnia).
ajajaj moje nacięcie bardzo długo bolało przez długi czas, a teraz po 5 latach nadal czasem naje o sobie znać :( a znajoma rodziła dwa razy bez żadnego nacinania i nie popękała.
Taki mam uraz do tego nacinania, zaryzykuje tym razem, no chyba że położna powie, że koniecznie trzeba naciąć :/
Ojej... :( pewnie źle Cię zszyli :( a masujesz krocze żeby je rozciągnąć?
No właśnie też myślałam, że źle zszyli, ale lekarz mówi że ładnie jest zszyte. Teraz wcale tego nawet nie widać, ale czasem pobolewa :/ Masowanie nic mi nie daje.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justwr09

Mnie o zgodę nie pytano, chodź było to 5 lat temu :/ Tym razem zaprotestuje :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iza1989

Przy pierwszym porodzie byłam nacinana a przy drugim (niestety) nie. Położna stwierdziła że mam dobrze przygotowane krocze ale nikt nie przewidział tego że synek będzie wychodził z rączką przy główce... I niestety popękałam :( już lepiej być naciętym moim zdaniem.
a to nie prawda, że pęknięcie lepiej się goi niż nacięcie?
Goiło się tak samo jak nacięcie w moim przypadku. Ale jak pękasz to boli... Jeszcze pewnie zależy jak się pęknie są 3 stopnie. Ja miałam pęknięcie drugiego stopnia. A położna mi mówiła że można peknąć aż do odbytu i wtedy jest tragedia (pęknięcie trzeciego stopnia).
ajajaj moje nacięcie bardzo długo bolało przez długi czas, a teraz po 5 latach nadal czasem naje o sobie znać :( a znajoma rodziła dwa razy bez żadnego nacinania i nie popękała.
Taki mam uraz do tego nacinania, zaryzykuje tym razem, no chyba że położna powie, że koniecznie trzeba naciąć :/
Ojej... :( pewnie źle Cię zszyli :( a masujesz krocze żeby je rozciągnąć?
No właśnie też myślałam, że źle zszyli, ale lekarz mówi że ładnie jest zszyte. Teraz wcale tego nawet nie widać, ale czasem pobolewa :/ Masowanie nic mi nie daje.
Oj masowanie napewno pomoże jak będziesz przez kilka tygodni robić to regularnie :) co tydzień zwiększając liczbę palców do masowania. Bo jak masz słabo rozciągliwe krocze to nawet jak Cię nie natną to popękasz... :(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justwr09

Przy pierwszym porodzie byłam nacinana a przy drugim (niestety) nie. Położna stwierdziła że mam dobrze przygotowane krocze ale nikt nie przewidział tego że synek będzie wychodził z rączką przy główce... I niestety popękałam :( już lepiej być naciętym moim zdaniem.
a to nie prawda, że pęknięcie lepiej się goi niż nacięcie?
Goiło się tak samo jak nacięcie w moim przypadku. Ale jak pękasz to boli... Jeszcze pewnie zależy jak się pęknie są 3 stopnie. Ja miałam pęknięcie drugiego stopnia. A położna mi mówiła że można peknąć aż do odbytu i wtedy jest tragedia (pęknięcie trzeciego stopnia).
ajajaj moje nacięcie bardzo długo bolało przez długi czas, a teraz po 5 latach nadal czasem naje o sobie znać :( a znajoma rodziła dwa razy bez żadnego nacinania i nie popękała.
Taki mam uraz do tego nacinania, zaryzykuje tym razem, no chyba że położna powie, że koniecznie trzeba naciąć :/
Ojej... :( pewnie źle Cię zszyli :( a masujesz krocze żeby je rozciągnąć?
No właśnie też myślałam, że źle zszyli, ale lekarz mówi że ładnie jest zszyte. Teraz wcale tego nawet nie widać, ale czasem pobolewa :/ Masowanie nic mi nie daje.
Oj masowanie napewno pomoże jak będziesz przez kilka tygodni robić to regularnie :) co tydzień zwiększając liczbę palców do masowania. Bo jak masz słabo rozciągliwe krocze to nawet jak Cię nie natną to popękasz... :(
Myślisz? To masowanie musi być w tym miejscu nacięcia? Pierwszy synek mało ważył 3kg i nacieli :/ Może któs wie jak rozpoznać mało rozciągliwe krocze? ;]

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iza1989

Przy pierwszym porodzie byłam nacinana a przy drugim (niestety) nie. Położna stwierdziła że mam dobrze przygotowane krocze ale nikt nie przewidział tego że synek będzie wychodził z rączką przy główce... I niestety popękałam :( już lepiej być naciętym moim zdaniem.
a to nie prawda, że pęknięcie lepiej się goi niż nacięcie?
Goiło się tak samo jak nacięcie w moim przypadku. Ale jak pękasz to boli... Jeszcze pewnie zależy jak się pęknie są 3 stopnie. Ja miałam pęknięcie drugiego stopnia. A położna mi mówiła że można peknąć aż do odbytu i wtedy jest tragedia (pęknięcie trzeciego stopnia).
ajajaj moje nacięcie bardzo długo bolało przez długi czas, a teraz po 5 latach nadal czasem naje o sobie znać :( a znajoma rodziła dwa razy bez żadnego nacinania i nie popękała.
Taki mam uraz do tego nacinania, zaryzykuje tym razem, no chyba że położna powie, że koniecznie trzeba naciąć :/
Ojej... :( pewnie źle Cię zszyli :( a masujesz krocze żeby je rozciągnąć?
No właśnie też myślałam, że źle zszyli, ale lekarz mówi że ładnie jest zszyte. Teraz wcale tego nawet nie widać, ale czasem pobolewa :/ Masowanie nic mi nie daje.
Oj masowanie napewno pomoże jak będziesz przez kilka tygodni robić to regularnie :) co tydzień zwiększając liczbę palców do masowania. Bo jak masz słabo rozciągliwe krocze to nawet jak Cię nie natną to popękasz... :(
Myślisz? To masowanie musi być w tym miejscu nacięcia? Pierwszy synek mało ważył 3kg i nacieli :/ Może któs wie jak rozpoznać mało rozciągliwe krocze? ;]
Masujesz wkładając palca do pochwy i delikatnie rozciągasz. Po tygodniu już dwoma palcami i co tydzień jeden palec więcej.

Apropos tego czy lepsze pęknięcie czy nacięcie - ja pękłam, nie byłam nacinana. Pęknięcie nie bolało, zszywanie troszkę. W toalecie był problem, bo pękłam w kierunku odbytu, ale po tygodniu już było w porządku. Dość długo czułam szwy, ale nie bolało już. Sama jestem ciekawa jak to będzie przy drugim porodzie...