Było wesele w lokalu, był wynajęty DJ i zamówiony catering, ale bez jakichś tam fajerwerków, bo zaprosiliśmy tylko najbliższą rodzinę oraz znajomych (przyszło chyba 19 osób, więc naprawdę malutko). Jednak zabawa się udała, mimo skromnego grona. :) Na całość (sukienka, garnitur, koszt wynajęcia sali, DJ, fotograf i całą resztę rzeczy, których nie pamiętam) wyszło około 15 tysięcy złotych, z czego zwróciła nam się połowa.

Mielismy 20 osob, wynajeta sale, muzyke mielismy swoja, alkohol tez, za osobe placilismy 120 zl, 3 cieple posilki,salatki, talerz wedlin itp. JA bylam zadowolona,goscie tez, a koszt nieduzy.

Było około 16 osób - wliczając to w nas, rodziców (17 z Kubusiem w brzuchu ! :D)
PO ceremonii był obiad, poczęstunek u mnie w domu.
Obiad, ciasto, sałatki, zero alkoholu - bo ja nie mogłam pić, a Piotrek nie pije - więc musieli się dostosować do nas.
Piwo podałam mojej ekipie jak poszli starzy biesiadnicy :)

U nas było wesele na 60 os. z DJ. Na ślub z obiadem i deserem rodzice nie chcieli się zgodzić, bo co powie rodzina :(, ale to oni płacili.

Mieliśmy wynajętą salę, bardzo tanio 120zł za osobę, był dj. W sumie było 22 osoby. Wszystko udało nam się załatwić po taniości. Moi znajomi brali ślub rok temu i bardzo dobrze rozwiązali. W Urzędzie Stanu Cywilnego, gdzie brali ślub była osobna sala na poczęstunek. Tam podano szampana, jakieś soki, tort i to było tyle. Wszyscy posiedzieli trochę, pogadali i się rozeszli. Uważam to za bardzo dobre rozwiązanie, oczywiście i ile rodzina się nie obrazi, bo to różnie bywa.

Miałam małą rodzinną imprezkę w domu, tzn wynajęte stoły i ławki z domu strażaka, obiad ugotowała mama, sałatki zrobiłam ja a placki i tort się zamówiło... W sumie było 22 osoby dorosłe i 7 dzieci... Jak ktoś chciał potańczyć to w pokoju obok non stop leciała muzyka z płyt i było super, rodzinnie :) I przede wszystkim tanio :)

Był skromny obiad dla ok 20 osób w domu (rodzice, świadkowie, rodzeństwo)... bez jakiegoś specjalnego wesela, bo huczne wesele zamierzamy mieć po ślubie kościelnym :)