« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nati01
nati01

2010-09-03 20:56

|

Niemowlęta

Drogie mamusie od kiedy w CHODZIK ???

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilena

Jeśli chodzi o mnie to nigdy ;]

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anika82

Zgadzam sie ze najlepiej wogóle
chodzik to zło konieczne
dziecko w nim wisi niz chodzi.To szkodzi na bioderka i ogolnie na nózki!!!
rodzic chce by dziecko na siłe sie nauczyło chodzic
wkłada do chodzika by miec "wolne rece"
przy 1 dziecku tata przyn.chodzik na próbe ale syn nie wiedział jak sie nim poruszac,nie chciał nawet sie uczyc i dobrze wiec prób nie ponawiałam
tyle tez ze to był chodzik jeszcze po mnie i po bracie wiec sobie liczył sporo lat
teraz są nowe z tymi "szmerami-bajerami"jak to zwę
ale uwierz leoiej zeby dziecko nauczyło sie chodzic samoi
lepiej pozniej i o własnych siłach niz w chodziku
a tyle tez sie mowi o wypadkach w chodzikach,wystarczy ze np jest dywan,zagnie sie czy cios ,dziecko "podjedzie" w nim i...tragedia gotowa
przy 2.dziecku nawetr nie myslałam o chodziku,skoro nie chciałam by 1 nie chodziło
syn zaczał chodzic sam juz tak pewnie jak sk.rowne 13mies a córeczka przed Rokiem
wiec uwazam ze lepiej by chodzików nie było
to moje zdanie

Powiem tylko tak... przedwczesne pionizowanie dziecka, gdy nie jest ono na to samo gotowe. Tzn. gdy jego muskulatura nie jest jeszcze na tyle silna, aby samo potrafilo utrzymac sie na tyle, aby stawiac samodzielnie pierwsze kroki.

Dziecko, ktore nie jest wsadzane w chodzik rozwija sie w swoim wlasnym tempie...

Po kolei przechodzi rozne fazy: najpierw unosi glowke kladzione na brzuszku, potem glowke razem z korpusem, przewraca sie z boku na bok, toczy po pokoju, pelza, w koncu rowniez raczkuje, podciaga sie przy meblach i przy nich chodzi, moze suwa po pokoju jakiesz przedmioty ulatwiajace mu przemieszczanie sie na wyprostowanych nogach...
Ale robi to, na co czuje sie wystarczajaco silne.

Chce chodzic - chodzi... staje przy meblach i drepta... Nie czuje sie zbyt pewnie (miesnie nie sa w stanie jeszcze utrzymac dziecka) pada na kolana i wieksze przestrzenie przeraczkowuje...

Co dzieje sie, gdy jest w chodziku? Otoz nie ma mozliwosci klapnac na tylek czy kolana i pokazac "juz mam dosyc chodzenia, chce raczkowac"...

Wg terapeutow i lekarzy, z ktorymi na ten temat rozmawialam, wsadzanie dziecka do chodzika i tym samym pionizowanie go, gdy nie jest jeszcze na to gotowe uszkadza jego: kregoslup, biodra i kolana.

A problemy z tymi czesciami ciala wcale nie musza sie odezwac juz w dziecinstwie... lecz dopiero w doroslosci (przykladem tego jestem ja).
Poza tym nikt z nas nie ma roentgena w oczach, aby stwierdzic, jak wplynal chodzic konkretnie na nasze dziecko.

A niektore wady kregoslupa sa widoczne dopiero na zdjeciu roentgenowskim badz nawet tomografie... Takze my jako matki, tzw. "golym okiem" nie jestesmy w stanie stwierdzic, ze "moje dziecko nie ponioslo zadnych szkod"... :)))

I... skutki tego moga sie odezwac cale lata pozniej... ;D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiki218

Kiedyś prawie każde dziecko śmigało w chodziku i było zdrowe. Nie ma co przesadzać, po prostu wszystko z umiarem :) Córka mojej koleżanki ma 7 miesięcy i już śmiga :)

ja jestem przeciwniczką chodzika