« Powrót Następne pytanie »

2011-06-11 20:52

|

Pozostałe

Dziewczyny co sądzicie o paleniu w ciąży???

Poczytałam sobie blogi i okazuje się, że my matki nie palące (w ciąży) jesteśmy ę, ą, święte i uważające się za nie wiadomo jakie matki-polki stworzone od urodzenia do macierzyństwa, niesłusznie krytykujące ciężarne palaczki... ręce mi opadają. Ciekawa jestem Waszych opinii.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa

nie interesują mnie "inne" matki,chca niech palą-nie to nie.

czyli nie mam zdania na ten temat-kazda ma swój rozumek i niech decyduje za siebie i dziecko

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
x19magdus91x

mysle tak jak listopadowa, z reszta ja na temat palenia wypowiedzialam sie na swoim blogu. wstyd mi bylo palic w ciazy publicznie, nie potrafilam rzucic, ale bardzo ograniczylam. normalnie przed ciaza potrafilam spalic pol paczki na dzien a w czasie ciazy paczke papierosow mialam na tydzien. jest mi wstyd ze palilam w ciazy, ale postanowilam nie oszukiwac swiata ze tego nie robilam, bo po co. dla swojego dziecka jestem najlepsza matka jaka potrafie byc i nikomu nic do tego ;]

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

Sądzę to samo co o piciu i ćpaniu w ciąży.
Po co w ogóle chodzić do lekarza, łykać witaminy i zdrowo się odżywiać jeśli się pali? Tak czy inaczej robi się krzywdę dziecku, do tego UZALEŻNIA SIĘ JE od nikotyny.
Wiem, że to zupełnie nierealne, ale dobrze by było gdyby były kary pieniężne za palenie w ciąży:D tak samo jak w miejscach publicznych - w jednym i drugim przypadku zatruwasz drugą osobę, z tą różnicą, że w pierwszym z nich, ta osoba nie może wyjść żeby nie wdychać dymu.

Ja tu nikogo nie bede ublizała i sie wywyzszała i uwazała za ą i ę...tak jak napisałaś...
kazda matka wie co dla jej dziecka jest najlepsze...jedne myslą tylko o sobie a inne o maleństwie wiec wiesz...
Ja na poczatku ciazy paliłam,ale nie wiedziałam ze jestem w ciazy...odkad dowiedziałam sie to momentalnie rzuciałam,nie powiem bo cuezko mi było,ale dla mnie w tym momencie dziecko było najwazniejsze by je nie truc juz od maleńskosci od pierwszego grama...I teraz nie pale i mam nadzieje ze juz nie siegne po to świnstwo:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
michelinka

ja przed ciążą paliłam jak smok, ale z dniem zrobienia testu rzuciłam papierosy i nawet za bardzo się nie zmuszałam. Wiedziałam, że to będzie najlepsze dla mnie i dla mojego Maluszka. Zaraz minie 5 miesiąc od porodu i mimo że nie karmię piersią nadal nie palę. Wiem, że nie każdej to tak łatwo przychodzi, więc nie krytykuję nikogo, ale jak na oddziale położniczym widziałam dziewczynę przed cesarką, która pociągnęła cewnik za sobą na klatkę schodową żeby zapalic to kopara mi opadła;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiunia01

Przed ciaza nie palilam w trakcie tez nie a po ciazy sie nauczylam palic ale nie uwazam tego za jakas chlube bo to jest dla mnie wielki wstyd i wiem ze nie powinnam palic ale mam zasady... I po pierwsze nie pale w obecnosci dziecka i w domu gdzie przebywa jesli mam ochote na fajka wychodze na zewnatrz potem gdy wracam myje zeby rece i zdejmuje okopcona bluzke... Bardzo cenie dar zycia mojego dziecka i nie wybaczylabym sobie gdyby z mojej winy cos by mu sie stalo... Nie potrafie narazic wlasnego malenstwa na koszmar ktory moze przezyc z jakiegos mojego "widzi mi sie" Powiem szczerze ze nawet nie wyobrazam sobie teraz zajsc w ciaze... balabym sie ze to iz palilam moglo zle wplynac... Ale gydyby taka ewentualnosc sie zdarzyla fajki rzucam z miejsca... Potepiam matki palace w ciazy i to moje zdanie... I szczerze to mam gleboko gdzies co o tym sobie te "mamy" pomysla... Bo dla mnie nalog nie jest tlumaczeniem do narazania zycia i zdrowia wlasnego malenstwa... o i tyle
dziekuje bardzo za prawo glosu...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ala321

ja uwazam ze absolutnie nie powinno sie truć swojego dziecka niczym, tym bardziej nikotyna, dziecko powinno miec szanse chociaz w brzuszku na zdrowy rozwój, bo pózniej to juz nie tylko od nas zalezy, ja paliłam 8 lat zanim zaszłam w ciaze, gdy tylko sie dowiedziałam o ciazy od razu tego samego dnia przestałam palić, nie chciałam mu szkodzic, a gdyby okazało sie ze dziecko nie rozwija sie poprawnie, lub po narodzinach cos jest nie tak nigdy bym sobie nie wybaczyła palenia!!!!
wyrzuty sumienia by mnie zżarły,i trzymały do końca zycia, ze to wlasnie ja mogłam mu wyrządzic krzywde przez jakiś głupi nawyk.
nie uwazam sie za matke polke, ale zdrowie dziecka jest najwazniejsze.

Napiszę krótko: Nie toleruje palenia w ciąży.

moja koleżanka paliła w ciąży, potrafiła iść ulicą w 8 mies. ciąży z fajką w dłoni, to jej sumienie...Ja nigdy nie paliłam i nie rozumiem jak można się od czegoś uzależnić do tego stopnia, że nawet świadomość ciąży nie motywuje do zerwania z nałogiem

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna8411

Nie wyobrażam sobie że mogę robić coś mojemu dziecku co może wyrządzić jej krzywdę,i nie ważne co to jest palenie,picie itp.nie uważam się wcale za świętojebliwą,po prostu będąc w ciąży trzeba myśleć nie tylko o sobie ale i o tym co najważniejsze czyli o niewinnym dziecku,to moje zdanie