Ja jem tak samo jak przed ciaza. Tylko ograniczylam picie kawy i napoi gazowanych chociaz nawet przed ciaza prawie ich nie pilam. No i surowe mieso i takie tam. No i jem zdecydowanie wiecej slodkiego. A moim grzeszkiem sa 7days. Do tej pory wszystkie wyniki mam dobre :)

tak jem na co mam ochote..ostatnio ciagle mam ochote na kieubase smazona..nie zdrowe w duzych ilosciach ale ja mam ochote..wiec sobie robie ..pewnie niedługo minie..i truskawki kilogramami z cukrem i smietana smigam..heh to dopiero zestaw co?:)

Jem to na co mam ochotę, ale akurat z tym nie mam większych problemów, bo najczęściej mam ochotę na ryby i owoce(potrafię zjeść całego arbuza w dwa dni :D). Ciągnie mnie ogólnie do nabiału i sezonowych warzyw. Jak każdy mam czasem ochotę na czekoladę czy napój gazowany, ale tego tez sobie nie odmawiam, bo gdybym musiała, chyba bym kogoś zagryzła :D

Chcialabym jesc to , na co mam ochote.

jem wszytsko na co mam ochote, pije tez-bardzo czesto pepsi lub cherry coke :D jem poki moge bo przy karmieniu piersia to bedzie niezla dieta:D

jem co lubie i na co mam ochote i sie nie katuje tym ze zjadlam twistera,pizze,frytki...moge jesc nawet codziennie:P...bo oproc tego jem zdrowy obiad,sniadanie i kolacjie wiec.....nie panikuje

Ja jem wszystko na co mam ochotę, czasem paczkę chipsów sobie chrupnę, czasem batonik, co kilka dni pieke ciasto jakieś... Nie żałuje sobie he he ;)
Ale jak na razie nic nie przytyłam :P

jem to co zwykle + tzw. zachcianki, a obecnie mam je na owoce zwłaszcza truskawki :)

pod koniec ciazy miewalam ochote na fast foody, ale cala ciaze szamalam pomarancze, czekolade i sok pomaranczowy, jadlam tez duzo owocow, bo po nich nie wymiotowalam ;)

Ja jem to na co mam aktualnie chęć, ale oczywiście staram się zachować rozsądek. :)
Niektórych rzeczy unikam jak np serów pleśniowych i surowego mięsa.
Staram się też nie przesadzać ze słodyczami, chociaż nie zawsze mi to wychodzi ... :)