Pierwsze słyszę :o

Kiedyś to była normalka ;) sama daje raz na jakis czas , bo raz własnie Tomek owsiki przyniósł z przedszkola :P

Nie odrobaczałam nigdy ale się naczytałam i wiem że jest to opinia podzielona jak zresztą we wszystkim postanowiłam że odrobaczę (już nawet kupiłam w aptece ziołowy lek)i czekam bo teraz jakieś jelitowki mieli ...chcę tego sprawdzić zwłaszcza dla starszego -niejadek ,chudy ,blady...ale żeby to przyniosło jakikolwiek efekt trzeba odrobaczyć się całą rodziną...

Jak poszła do przedszkola to pediatra zleciła odrobaczanie :) lyzka syropku, za 10 dni znowu i już :)

Nieee nigdy tego nie robiłam. Pamietam taka akcję z życia jak Kacper był mały. Maił tak około roku. Dziadek go poił sokami marchwiowymi i kiedyś z takim testem do mnie wypalił,ze musi duzo pic marchwiowego,zeby go odrobaczyć...

Nie podaje się zdrowemu dziecka leków np. Na owsiki to tal jak by dawać chemie bo moze rozwiajac się rak... Wiem ze to bez porównania ale skoro możemy leczyć owsiki bez owsików to leczmy też raka bez raka... Polecam zmianę pediatry...

a jaki to syropek?na recepte?
Moj syn chodzi blady ,bardzo nerwowy miał ostatnimi czasy duzy kontakt z psem....ale nie widze w kale nic co by wskazywało na ewentualne owsiki

Ja z ciekawości spytam moja Pania Doktor o to odrobaczanie.