« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewelinkalsm
ewelinkalsm

2012-07-22 17:46

|

Poród i Połóg

Gdybyście mialy wybór ..SN czy CC ?

Gdybyście mialy wybór co wolałybyscie wybrac? Obserwuje rózne komentarze kobiet przed i po porodzie -często mowią ze lepszy poród naturalny ale jak zauwazam pozneij skarza sie na boł krocze-mają problemy z oddaneim moczu i stolca -nie moga usiasc przez tydzien na tylek...dochodza do sibie okolo 5 tyg a nawet wiecej czy nie podobne skutki sa po cesarce? tez boli tez rana i ciągnie ...Mam taką możliwośc by miec cc i chętnie poczytam wasze komentarze.Bardzo boje się bólu -nigdy tak naprawde go nie odczuwałam nawet mnie ząb nie bolał ...Przeraża mnie to..sam pobyt w szpitalu rozneiz gdyz bylam w nim 23 lata temu hehe .

Ale sie rozpisałam:(

Odpowiedzi

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
elizabeth92

hm, porod naturalny (jest tez duzo bardziej wzruszajacy gdy dzidzia juz sie urodzi), choc podczas porodu błagalam o cesarke :D a szwy bola :( jutro ide na ich sciąganie :/ 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
liliannka

w uk od tego roku można sobie wybrac czy chce się cesarke czy poród naturalny, tylko mało kobiet o tym wie bo lekarze na ten temat nic nie mówią. Ja osobiście chce miec  poród naturalny , mimo że wiąże się to potem   z bólem krocza itp. O cesarce też się nasłuchałam... ważne żeby dziecku nic nie groziło. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
3xmama

Ja bardzo chciałam poród sn, niestety były 3 cc i też było wzruszająco, bo poza  ostatnim porodem dzieciaczki widziałam zaraz po urodzeniu. A co do samego porodu to każdy niesie za sobą ryzyko powikłań i dużego bólu:/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewelinkalsm

Widzę ,że zaczyna przeważac SN... czy faktycznie sn taki lepszy...Oprócz tego ze,tatuś moze by na sali i przeciac pępowinę dalej jakoś mnie to nei przekonuje::(:(:

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nijka

gdybym miała wybór to SN niestety będę miała kolejną cesarke, jak sobie pomyślę o tym bólu to aż mi się robi słabo

mieszkam w UK i nastepnym razem wybiore cc moze dlatego ze mialam porod wywolywany ktory podobno bardziej boli , dlugo dochodziłam do siebie po porodzie :/ a i moj W. moze byc ze mna mimo ze to cc .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tatanica84

A ja nie wiem sama co jest lepsze...Tak samo czytam opinie dziewczyn i sa na prawde różne. Jakbym była w Pl to cc bez dwóch zdań (okoliczności zdrowotne).  Z kolei lekarz tutaj, w NL twierdzi,że spokojnie dam rade sn i że to jest i tak lepsze pod każdym względem niz cc...A boli i jedno i drugie tylko w innym czasie... A i powiem,że chyba najważniejsze dla mnie jest aby mała cała i zdrowa pojawiła się na świecie,bez żadnych problemów po prostu,tego bardziej się boję chyba niż bólu...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szakalica86

SN bo wiem znaczy cięcie na brzuchu tylko 2 razy większe i pionoowe i może ze względu na blizne śćiąganie 14szwów i ból przy każdej zmanie pogody i 5miesiecznym L4 oj nie dziękuje może pożaluje swojej decyzji ale chcę zobaczyć jak to jest samemu wydać takiego upranionego aniołka na świat..:)ocenie co lepsze za tydzien nio może 2 bo ponoć nie moge przenosic haha...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mroweczka78

Miałam cesarkę i nie powiem, żeby to była przyjemna sprawa. Choć niektóre mamy szybko dochodzą do siebie, ja nie miałam tego szczęścia. Teraz jeśli do środy nie urodzę, to też cesarka i nie powiem, żeby mnie to cieszyło. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szynszylka

Rodziłam SN i mimo wielkich bóli krzyżowych, nie chciałabym mieć cesarki. Miałam poród wywoływany.. a ten ponoć bardziej boli, gdyby nie wywoływać, rodziłabym której i mniej bym się męczyła. Ale i tak 5,5 h to nie tak długo. Dochodziłam też sporo, bolało mnie krocze i to bardzo, ale po 4 tyg zapomniałam o tym całkowicie, zapomniełam, że w ogóle rodziłam, a znajoma po CC, mimo, że minęło pół roku dalej narzeka, że ją brzuch często boli, rana, a jej połóg też do przyjemnych nie należy. Więc dla mnie zdecydowanie SN, ale wiadomo, każdy ma inne doświadczenia i opinie .. :)

Twój komentarz