Hahahhahahahha padłam :p ale dziewczyny macie boskie awatarki :D

17 września Dniem kotleta :D

No dobra, a właściwie to o co chodzi z tymi kotletami? Bo ja to chyba zacofana jestem i trochę nie w temacie :) Zaintrygowałyście mnie.

:D

ja pitole... koleżanki naprawdę mają klasę, pozazdrościć. To forum staje się powoli miejscem linczowania a nie pomagania. Uwzięłyście się na dziewczynę za co? Za to że nie narzeka, za to że smaży kotleta z mała na rękach, niech robi robi jak chce... nasze matki tez gotowały z dziećmi na rękach i jakoś żyjemy. Spotkała ją tragedia więc trzeba było tak jak zawsze robicie napisać grzecznie "współczujemy" i się zamknąć ale wy jak zwykle musiałyście dopierdolić.

No sory, ale moja mama NIGDY nie smazylaby czegokolwiek majac mnie na rekach, czy mojego brata...to szczyt nieodpowiedzialnosci no chyba ze chcesz miec dziecko w kropki.

ja też bym nie smażyła, chociaż wiem że dawniej kobiety gotowały bo nie miały wyjścia, ale nie o to chodzi>>>>>> chodzi o chamstwo

Kiedyś droga Barnik kobiety przywiązywały dzieci do krzesła a nie stały z nimi nad garami. Dlatego nie było tylu poparzeń co dziś.
Twój komentarz niczym się nie rózni od większości więc witaj w gronie chamów :D

ojej,to cos mnie ominelo...ale apropoa smazenia kotletow,hahahaha tesciowa opowiadala jak sama stala w kuchni z dzieckiem/cmi na reku i gotowala,no coz maja poczac matki ktore same sa w domu?wiem,ze naraze sie tym,ale sa matki idealne,ale z pomoca z zewnatrz...Powiem wam,ze osobiscie smazyc kotletow niesmazylam,ale musialam cos zrobic starszemu dziecku jesc,a male mialam caly czas na rekach,niestety jak niespal to wyl,nawet na rekach mi,wiec co mialam zaglodzic dziecko?dziewczyny troche pozytywow,biernosci a nie linczu!!!bo tak akurat teraz tutaj w tym temacie zrobilyscie,zlinczowalyscie...