W domu, w małym mieście. Czyli tak jak teraz.

W NL mieszkam w małym miasteczku, do wielkiego miasta mam kawałek, w koło mam pola kukurydzy, pieczarkarnie itp i mały rynek i kilka sklepów, to typowa holenderska prowincja.I pasuje mi bo nienawidzę wielkich miast,mieszkałam w Hadze jakis czas i juz bym nie chciała.

Zamiast w blokach wolałabym w domku z własnym ogrodem. Do tego duży, śliczny psiak :) Spokój cisza, mili sąsiedzi :P Tylko czy jest takie idealne miejsce?? Nie wiem. Póki co muszę się zadowolić mieszaniem w wieżowcu i działką na obrzeżach

Cale zycie mieszkalam w bloku, cale zycie w samym centrum hucznego miasta, od poltora roku mieszkam w domu, a do hucznego miasta mam 30 km do mniej hucznych, ale nadal miast mam od 8 do 13 km - i niech tak pozostanie na wieki :D Nie umiem zyc bez miasta, ale docenilam mieszkanie w domu nieco dalej niz miasto. Jak dla mnie uklad idealny, wszedzie blisko, a i cisza i spokoj przy okazji na co dzien :).

Ja nie wyobrażam sobie mieszkać na wsi - chyba ze do miasta miałabym najdalej 2 km;). Całe życie mieszkałam w domku w mieście, sklepy blisko, ogródek trawka - jest gdzie odpocząc, wiec wsi mi nie potrzeba. No ale jakbym miala do wyboru blokowisko w miescie lub domek na wsi to jasne - wybralabym wieś ale oczywiscie nie taką zabitą dechami;)))

Ja mieszkałam w domku na wsi ( praktycznie w polach) całe dzieciństwo tam spędziłam. Potem w kamienicy w centrum Krakowa - nie było tam jednak głośno, za to bardziej jak huk miasta przeszkadzał mi huk sąsiadów i współlokatorów. Obecnie mieszkam u męża ( kilka domów stoją przyklejone ścianami) mamy ogródek warzywny, i wielki ogród, kurnik z wydzielonym wybiegiem, domek gospodarczy, miejsce na wielki basen, wielkie podwórko na kilka aut, i mieszkamy nad rzeką - a to wszystko na obrzeżu małej mieścinki pod Krakowem. Daleko stąd do miasta, ale przywykłam, zwłaszcza że mamy auto, a z wózkiem też lubię spacerować.

Choć uwielbiam swój dom na wsi rodzinny, bo tam jest naprawdę spokój i cisza. A tu, cóż trzy rodziny to jest trochę ludzi... to nie wybieram się stąd nigdzie. Do wszystkiego można przywyknąć. :)

Moim marzeniem jest mieszkać na wsi :) i mam nadzieję że niedługo nam się to uda :)

wieś :) mieszkam praktycznie w Centrum Poznania i każdy wypad w ciche miejsce jest balsamem dla duszy :)