« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga199
aga199

2011-03-19 15:16

|

Pozostałe

I najlepsze wspomniania :)

:)

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiki218

cudownym momentem było, kiedy położyli mi ją na brzuszku i powiedzieli, ze jest piękna i zdrowa :) i kiedy pierwszy raz przytuliłam ją do siebie przy piersi :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
noma

W zasadzie cały poród miło wspominam. Często wracam do tego wydarzenia i zawsze wtedy sie usmiecham:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115

Przeogromna ulga, gdy dziecko opuscilo moje cialo :D
Pierwszy krzyk, ktory byl oznaka, ze wszystko ok :)
Cieple cialko na mych piersiach :)
Pierwsze spojrzenie na moje malenstwo :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
angelka90

widok mojej malenkiej kruszyny. to ze dostala 10 na 10 punktow i to jak powiedzial ktos dawno tak ladnego dziecka nie bylo. a i jeszcze porod wspominam jako wspolne przezycie czegos wspanialego z moim mezczyzna.. jak on mnie wspieral.. bywaly momenty ze zbladl.. ale mamy co wspominac:))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetamoc45

Gdy przytulilam maluszka i lzy w oczach mojego D., gdy go zogaczyl

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ma1
ma1

każdego dnia wspominam jak mój synuś się urodził,ten jego pierwszy krzyk,jak położyli mi go i przestał płakac,ja pocałowałam go w główkę i to było cudowne uczucie,bo nosiłam go pod sercem tak długo i w końcu nadszedł moment naszego pierwszego spotkania.ma juz 1,5 roku a ja niemal codziennie ogladam fotki tak od 9 miesiąca ciąży,szpitala itd...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosiaiemi

Oczywiscie tak samo jak dziewczyny i to jak oboje z mezem w jednym momencie zaczelismy plakac ze szczescia, czyli wtedy gdy Emi "wyskoczyla" ze mnie ;p maz ze wzruszenia, a ja z ulgi ;)

A drugi porod prawie w calosci wspominam fajnie :) smialam sie praktycznie caly czas :P oczywiscie poza szyciem ;/

Pierwsze najlepsze wspomnienie: gdy mój mąż powiedział: "Widzę główkę. Ma włosy!" :) Wtedy chyba po raz pierwszy do mnie dotarło, że nosiłam w sobie prawdziwe dziecko. Drugie wspomnienie: kiedy Go zobaczyłam i usłyszałam :) Ten widok i dźwięk to były najpiękniejsze na świecie zjawiska. I jeszcze jedna rzecz: to, że mój mąż był ze mną, że mi pomagał i że oboje widzieliśmy jak nasze dziecko przychodziło na świat, a potem ten moment, kiedy patrzyliśmy na zmianę na dziecko i na siebie nawzajem i nie mogliśmy uwierzyć... Cudowne! :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi

widok twarzy mojego męża gdy walczylam ze skurczami, bezradność i miłość w oczach jednocześnie :)

i to jak zostaliśmy sali, chciałam przekręcić się na bok, trysnęły wody, bardzo duża iość, leżałam na tym nieprzemakalnym prześcieradle jak w jakiejśc kałuży, poprosiłam męża żeby to spode mnie wyjął jakoś aby nie rozlać, nawet sprawnie mu poszło, wyjął prześcieradło bez rozlania wód, zrobił krok i wypadło mu z rąk, chlust i cała podłoga w tej wodzie, hahaha, mieliśmy ubaw

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi

ale literówki robię, późno już,

chciałam tylko dodać że ja w przeciwieństwie do wszystkich dziewczyn nie wpominam położenia dziecka na brzuch jako miłą chwile bo po pierwsze była sina i miała spłaszczoną buzie i nie oddychała dobrze, sapała, nie krzyczała, nie płakała, zabrali mi ją zaraz na patologię noworodków więc to było dla mnie raczej przerażające