Położna, salowa i lekarz. Drugi lekarz zajżał na chwilę przy samym końcu.

lekarz, który spr rozwarcie potem drugi mi spr rozwarcie a po wszystkim mnie szył, 2 położne - dopiero przy "akcji" porodowej wcześniej 1. czyli w sumie 4 os.

jedna polozna przez caly porod do momentu komplikacji po 24 godzinah wezwany zostal lekarz a pozniej na sali operacyjnej przy proznociagu,kleszczach itp to bylo ich ze 20 ,jedna osoba od kazdej innej czynnosci ale szczerze mialam to gleboko gdzies wtedy ze stresu nie zwracalam na to uwagi ,ale poczatek porodu z jedna osoba jest genialny ,wszystko tylko dla Ciebie niestety nie udalo sie tak zakonczyc.porod w uk tutaj zawsze jest tylko jedna polozna no chyba ze cos zaczyna sie dziac nie tak .

położna, salowa, w trakcie doszedł jeszcze lekarz :)

1 polozna, jedna pielegnairka noworodkowa. pod koniec lekarz jak małej tetno zaczeło spadac i lekarz do dziecka tez pod koniec bo bali sie o małą.

3 chirurgow, lekarz anestezjolog, neonatolog, dwie pielegniarki, ale ja mialam cesarke i powazny krwotok.

Na początk jedna połóżna ale chwile po wejsciu na sale porodowa okazalo sie ze mam zespół HELLP i szybko wzięto mnie na cesarke. W dodatku syn był wcześniakiem. Tam juz nawet nie pamiętam:/ na pewno anestozjolog, 2 lekarki, neonatolog, ze 3 położne...

3 lekarzy, jeden rezydent, 3 polozne i jedna studentka- porod skomplikowany, zagrazajaca zamartwica, kleszczowy

Mój ginekolog, dwie pielęgniarki a trzecia przyszła po odcięciu pepowiny :-)

Ja, Mąż i jedna położna... tyle nas było.