ja też raz, tydzień po terminie wktórym powinnam mieć miesiaczkę tak sie zdażyło że było to 6 grudnia :)))))takze Mikołaj był w tamtym roku hojny :)Byłam 5 tygodniu.

Ja zrobiłam tylko raz test po tygodniu od spodziewanej miesiączki i wynik był pozytywny.

w pierwszej ciazy od razu mi wyszedl pozytyw ale i moje cialo inaczej sie zachowywalo (bralam hormony) wiec od razu bylo widac,....teraz okres sie spoznil wiec zrobilam test i 1 wyszedl pozytywny od razu 2 kreski sie pokazaly ale nie uwiezylam i zrobilam 2 test i to samo 2 grube krechy...jutro ide do lekarza potwierdzic :D mam nadzieje ze test nie byl bledny

hej ja robilam 3 razy dla pewnosci

ja zrobiłam 4 :)

Najpierw jeden i zdecydowanie mu nie uwierzyłam. A później kupiłam jeszcze 5 i zrobiłam wszystkie po kolei. Po czym też im nie uwierzyłam i natychmiast poleciałam na betę . Ale u mnie to jest cała historia - przeświadczenie, że nie mogę mieć dzieci, przykro zakończony, dłuuugi związek, absolutny brak facetów i tylko jedna, całkowicie przypadkowa noc. A później grypa żółądkowa, która nie chciała się skończyć przez 2 tygodnie i kiedy poszłam po trzecie przedłużenie L4 m.ój lekarz doradził zrobienie testu. Wyśmiałam go wtedy, ale miał rację.

Ja zrobilam raz w dzien okresu i byl pozytywny, potem nastepnego ranka, by pokazac chlopakowi a potem tydzien pozniej u gina. czyli 3,

Tylko raz

2 testy- jeden byl negatywny a jeden pozytywny i na drugi dzien poszlam do mojego ginekologa i potwierdzil:))))))))

Razem robiłam 2 testy. W pierwszej ciąży jeden-pozytywny, teraz w drugiej ciąży drugi-pozytywny.