Zastanawiam się ile razy w ciągu nocy (miedzy godziną 20 a 6 rano) musicie wstawać do swoich 4-5 miesiecznych maluchów.

Naczytałam się dużo postów że dzieci w tym wieku przesypiaja całe nocki od ok 20 do ok 6-7 rano.

Mój mały śpi mi bez wstawania od 20 do 11.30 pożniej tak do 12.30-1 w nocy. Póżniej muszę wstawać go przełożyć na drugą stronę i znów śpi bo zaczyna popłakiwać(jak jeczy to nie ide do niego dopiero jak zacznie płakać).

Czasami jest tak że musze go karmic miedzy 3-4 w nocy, jak jest zle to miedzy 1-2. Spi do 6 po nocnym karmieniu. Nie mam pojecia dlaczego. Dostawał zwykłe mleczko to tak samo, jak zaczełam dawac mu mieszane czyli 1 z 2 w proporcji 4 na 1 łyzeczek to jest tak samo. Mały je 150 ml co 3 h w ciągu dnia. Na noc wczoraj dałam mu 170 ml ale i tak się budził.



Macie na to jakaś radę czy sam dojdzie do tego żeby się przestawić?



NIe jest to dla mnie zbyt duzy kłopot ale czasami sama potrzebuję snu, a kiedy mały śpi to mnie meczą koszmary i te 3 h to dla mnie za mało na wypoczynek. Tak jest praktycznie od początku. Przespał mi raptem z 4 nocy całe odkąd skączył 3 m.