« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115
madziara8115

2010-10-19 09:58

|

Bezpłodność

InVitro - co sadzicie kobietki?

Toczy sie ostra dyskusja na ten temat i jestem ciekawa, co Wy sadzicie o tej metodzie?

I nie chodzi mi o powiazanie metody z przekonaniami koscielnymi albo anty-koscielnymi. Ale tak etycznie. Czy uwazacie, ze zarodek to juz zycie? Bo z mojego punktu tak. I co sadzicie o zamrazaniu pozostalych zarodkow. Niby dlugo moga "zimowac", ale czy wiecznie? Czy znajdzie sie miejsce dla ich powiekszajacych sie ilosci za 10, 20, 50 czy 150 lat? Czy nigdy nie beda musialy zginac?
Jestem matka i jestem rozdarta z tego powodu. Bo wiem jakim szczesciem jest posiadanie dziecka i jakim nieszczesciem jest jego brak...
Ale wiem, ze nawet mysl o stracie nienarodzonego dziecka, ktorym wg mnie jest tez juz zaplodniony zarodek (majacy juz okreslone cechy) przyprawia mnie o dreszcz.

A jakie sa wasze odczucia? czy zdecydowalybyscie sie, jesli byscie musialy?? I czy przyznalybyscie sie w spoleczenstwie, ze skorzystalyscie z tej metody i tak powstalo wasze dziecko?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jula77

Jesli bym musiala zdecydowalabym sie bez chwili wahania. Za to nie widze sensu w opowiadaniu naokolo jak powstalo dziecko.

Ja też myślę, że specjalnie bym się tym nie chwaliła. Ale gdyby ktoś zapytał wprost to bym nie skłamała. Ciężki temat niestety. Do tej pory byłam na tak, ale wczoraj znów zaczęłam się wahać. Myślę, że gdyby ta metoda służyła TYLKO do tego aby bezdzietne małżeństwa miały dziecko to nie wahałabym się z powiedzeniem "jestem na TAK". Co innego osoby homoseksualne. Wykorzystywanie embrionów do celów hmmm... "medycznych" również sprawia, że chcę być przeciwna tej metodzie...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
efcia

Jeśli to jest jedyna szansa na posiadanie potomstwa przez małżeństwa które nie mogą z przyczyn medycznych zajść w ciążę i cieszyć się dzieckiem to jestem na tak. Każdy ma prawo do posiadania pełnej rodziny. Ja na szczęście mam upragnionego synka ale gdybym nie mogła naturalnie począć to zdecydowała bym się na inVitro.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anusiak

Ja też jestem ZA! gdybym miała problemy z zajściem w ciążę i to bym bez wahania się zgodziła. Ale chyba nie chwaliłaby się w jaki sposób doszło do zapłodnienia...
Moi znajomi niedawno właśnie wykorzystali taką szansę, gdyż ona nie mogła zajść w ciążę. I już za pierwszym razem się udało. mam nadzieję że donosi ciążę i wszystko będzie ok!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115

annan - ale ja wlasnie chcialam wylaczyc z tego kosciol. Tylko aspekt etyczny bralam pod uwage, a tak to bedziemy toczyc agresywna dyskusje, albo atakujaca kosciol, albo ludzi, bo nie sa "prawdziwymi" katolikami...

Zabić, czy zamrozić kilkanaście własnych dzieci, żeby mieć jedno? - szczyt egoizmu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

no oki po prostu był podobny temat to wkleiłam.. ja osobiscie byłam i jestem za in vitro dla par ktore dzieci miec nie moga.. dziecko jest ich ale po prostu medycznie poczete..ja sama z podobnej metody bede korzystała i ciesze sie bardzo ze byc moze da nam to potomka.. oczywiscie tylko dla par heteroseksualnych metoda powinna być..

jestem 'za'

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anika00

Jestem ZA, to każdej pary decyzja dwóch dorosłych osób a nie kościoła, biskupow co maja po 60. Co oni mogą wiedzic co czują tacy co są bezpłodni a tak bardzo pragną Dziecka???