« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
elusina
elusina

2008-09-06 17:51

|

Poród i Połóg

Irlandia. Czy któraś z Was rodziła lub planuje poród w Irlandii?

Dziewczyny, czy macie jakieś doświadczenia, albo rzetelne informacje na temat porodów w Irlandii? Ja tam właśnie będę rodziła, ze względu na stały pobyt męża na zielonej wyspie. Ze zdobytych dotychczas informacji wynika, że wbrew temu co głosi plotka, opieka okołoporodowa jest tam bardzo dobra. Zastanawiają mnie jednak szczegóły, może macie jakieś informacje o konkretnym irlandzkim szpitalu i wiecie coś na przykład o tym: jak wygląda poród rodzinny? Czy położne pozwalają na poród w pozycji wygodnej dla rodzącej czy kładą kobietę po swojemu? Czy na salach są piłki, drabinki ewentualne inne przyrządy tak zalecane w swietle współczesnego podejścia do porodu? Czy powszechną praktyką jest nacinanie krocza, lewatywa? Czy po porodzie od razu przystawia się dziecko do piersi matki (co też jest mocno zalecane)? No ogólnie interesuje mnie, czy w Irlandii świadomość medyczna jest na tym samym poziomie co u nas, a jeśli jest to co z wprowadzaniem tej wiedzy w życie (bo wiadomo, że w Polsce istnieje niestety duża przepaść między tym czego uczy się w szkołach rodzenia a praktyką lekarską..)Dziękuję z góry za odpowiedzi.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
elusina

Dziewczyny mam dobre wiadomości :) Ja juz urodziłam, 30 listopada 2008 roku w szpitalu położniczym w Basllinasloe. Długo tu nie zaglądałam, bo maluszek po porodzie był szalenie absorbujący, stąd moja późna odpowiedź. Dobra wiadomość to ta, że opieka położnicza i okołoporodowa przynajmniej w szpitalu w którym rodziłam jest GENIALNA! Położne to chodzące anioły. Miałam cudowne położne przy porodzie, namówiły mnie na epidural i ostatecznie sama akcja porodowa przebiegła całkiem sprawnie, znieczulenie zadziałało jak należy i dobrze wszystko przeszłam. Po porodzie spędziłam w szpitalu 8 dni, bo maleńki się odwodnił (wszystko to długa historia, ale nie o tym chcę teraz pisać), ale przez cały ten czas opieka była fantastyczna. Wszystkich traktowano jak vipów, co na początku wprawiło mnie w wielkie zdumienie. Mój mąż brał udział w porodzie i potem codziennie nam towarzyszył od świtu do późnej nocy, nikt go nie przeganiał, wręcz przeciwnie, w pewnym momencie zakjolegował się z personelem i dostawał posiłki! :) Nie żartuję :) Położne mają niewyczerpane pokłady cierpliwości, uczą wszystkiego od prawidłowego przystawienie dzidzi do piersi przez przebieranie, kąpiele, a nawet odbijanie dziecka po posiłku. Byłam mocno obolała po porodzie, ale dbano o to, żebym odczuwała jak najmniej bólu i pomagano na wszelkie możliwe sposoby. Codziennie pojawiali się lekarze, dziecko było pod stałą kontrolą pediatrów, i to wszystko w serdecznej, przyjaznej atmosferze. Najlepsze jest to, że ani troszkę nie koloryzuję. Szpital w Ballinasloe świadczy bardzo dobre usługi, z tego co wiem w Mullingar również jest bardzo dobrze. Mam nadzieję, że uspokoiłam niektóre przyszłe mamy. Jeśli macie jakieś pytania i wątpliwości - piszcie, chętnie odpowiem :) Pozdrawiam wszystkie przyszłe i teraźniejsze mamusie!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
montek

A jak to było u Ciebie w szpitalu z nacinaniem krocza i  lewatywą? Z tego co wiem to w szpitalu w Limerick krocza nie nacinają i lewatywy też nie robią.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
elusina

Nie miałam ani jednego ani drugiego. W znieczuleniu ciężko o lewatywę, bo po epiduralu rodząca raczej nie jest w stanie wstawać no i sobie leży do końca porodu.

Z tego co słyszałam na wyspach ogólnie nie praktykuje się nacinania krocza. Ja rodziłam pierwszy raz i mocno popekałam, ale dzięki znieczuleniu nie czułam ani pękania ani zszywania. Troszkę potem dochodziłam do siebie, ale można sobie pomóc (paracetamol, specjalne poduchy do siadania na nich), a już 3 miesiące po porodzie nie było po niczym śladu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia328

Ja bede rodzic w Kilkenach takze jest tam bardzo dobra opiekaZ tego co slyszalam ogolnie w calej irlandii nie chca przeprowadzac ciecia cesarskiego. Nawet jesli lezysz w szpitalu 2 tyg po terminie i dziecko lezy pupa w miednicy nie zrobia ci ciecia czekaja do upadlego chyba ze wezma cie tak straszne skurcze ze juz nic nie da sie zrobic.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
elusina

Hm, nie wiem jak to wygląda w Kilkenny, ale w Ballinasloe na sali leżało ze mną bardzo dużo kobiet po cesarkach, nie wyglądało na to, że w tym szpitalu takie zabiegi są ograniczane. Jeśli tylko cesarka była z jakiegoś względu wskazano to przeprowadzano ją natychmiast.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia328

o prosze, ciotka tu rodzila i opowiadala jak przytrzymuja kobiety az do ostatnich chwil ale moze nie wszystkich szpitali sie to tyczy (zalezy od personelu) Jeszcze 3 tyg i sama sie przekonam ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
milan2010

Hej a ja jestem w 21tyg.i na porod wybralam Rotunde w Dublinie.Duzo moich kolezanek tam wlasnie rodzilo,i generalnie same pozytywme opienie.....wczoraj mialam tam pierwsza wizyte,i powiem szczerze ze przerazilam sie troche iloscia przyszlycg mam w poczekalni.Ale w sumie.....bylo szybko i ok pozdrawiam 

ja tu jeszcze nie rodziłam, ale za kilka miesięcy mnie to czeka. skierowana jestem do Sligo, nie mam pojecia jak tam jest. Co do nacinania to podobno nie prawda ze tego nie robia. MOim lekarzem GP jest Polka, ktora bardzo chwali medycyne w Irl. Ja mialam nastawienie bardzo negatywne, ponieważ nasluchalam sie od roznych ludzi na ten temat. Z lekarka GP poza tym jestem zaprzyjazniona, jeszcze zanim bylam w ciazy i wiem ze jest lojalna w stosunku do mnie i bredni mi nie wciska, a jest tu juz kilka dobrych lat. W Pl lekarze maja swoje standardy tu lekarze maja swoje i nimi sie kieruja ale to nie oznacza ze sa gorsi. Co do opieki przed porodem, podczas porodu i po porodzie, tez slyszalam ze sa bardzo dobre, ale to od ludzi wiec jak jest naprawde o tym sie przekonam niebawem. Wiem ze jedzenie jest dobre i nawet jest menu do wyboru:-) hehe...