mój też już nie pije :)

o ja pierdziele-> möj mäz ostatnio pil na sylwestra :)))) i to tylko jednego drinka i szampana u pölnocy co znajomi byli wsciekli.

Zanim cörka pojawila sie na swiecie owszem lubil z kumplami  od czasu do czasu  popic (ja razem z nimi) ale jak sie cöra urodzila to woli z niä spedzic czas- powiedzial ze dziecinstwo nie trwa wiecznie i nie chce zeby go wazne momenty ominely.

Mój czasami jedno, dwa i tylko jak jest gorąco albo pracuję w domu lub koło domu(remonty). osobiście mi to nie wadzi. Czasami meżczyzna musi wypić sobie piwko, jedno nie zaszkodzi ale codziennie i przez weekend to już przesada..

moj lubi piwko przy sobocie,w domku sama mu kupie:)

za to ze wlasnie nie lata z chlopakami po barach co tu jest norma;/

w tyg sie nie napije bo pracuje i taka ma zasade..

teraaz jak sa mecze to moze malutkie sobie gulnie ale to tez ze 2 razy sie zdarzylo,mi nie przeszkadza:)

wazne ze nie ma zaskoków:D

W ogole.

Moj sobie wypije jedno piwo tak raz w tygodniu i saczy je przez godziny, wiec mi to wcale nie przeszkadza. Jak spotykamy sie ze znajomymi i wszyscy pija to on nigdy nie pije bo jest kierowca no i jest ze mna. Wiec czasami nawet sama mu mowie, zeby kupil sobie piwko jak chce tak dla odluznienia :P 

mój wcale nie pije żadnego alkoholu  ale wiem co to znaczy i jakie to potrafi być uciażliwe dla Ciebie, proponuję rozmowę na spokojnie bez wcześniejszych jego wypitych procentów, powiedz mu jakie to dla Ciebie męczące itp., życzę powodzenia...

mniej

Mój też różnie, zależy.. ale czasem to lubi sobie popić, a mnie strasznie denerwuje jego zachowanie, po alkocholu.

kurcze... to ja mam szczescie :) mój jak sie napije czegokolwiek to raz na miesiac mu sie moze zdazy jak go w pracy wkurza i to jeszcze nie w domu tylko odrazu po pracy , a jak wraca do domu ( trzeżwy bo po jednym małym piwie) to odrazu kąpiel ,zeby i do spania bo mowi ze nie chce mnie drażnić swoim stanem i ze bardzo przeprasza ze sie dziś napił.... co mi wcale generalnie nie przeszkadza :)