na tydzień z 10 napewno, albo i więcej. Obowiązkowo w weekend mąz musi zjeśc jajecznice, a żeby wogóle poczuł że ją zjadł to musi być z 7 jajek, plus czasem na kanapki gotuję, sobie na miekko, małej jajko na masełku 2 razy w tygodniu :) no i dodatkowo do ciasta czasem to ze 25 wyjdzie :D 

Mój mąż je samą jajecznice z 5 jaj + 2 ja i Olek 1 jajo, Lenka nie chce jeść jajek = 8 jajek np. na jedno śniadanie plus piekę często bebeczki, robię często naleśniki Lence no i do kotletów itd. itp :) Około 50-60 szt. na miesiąc Nam wychodzi :)

Od 3 miesięcy tak jak ja nie jem jajek, tak w domu zjedzone zostało nie całe 15 jajek. Ostatnie poszło jakiś miesiąc temu i od tego czasu nie byly kupione. Prędzej szlo 15 na tydzień hak nie lepiej

Ciasto to nie jajko, bo jajko w postaci smażonej lub gotowanej to tak ok 20-25 sztuk a jezeli liczac w innych potrawach to tak ok 30-50 szt, zalezy pewnie jaki miesiac i co robię, ogolnie wszyscy lubimy jajka

u nas jajka to podstawa  :D własnie zjadłam dwa na kolacje