« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ktotam87
ktotam87

2011-05-26 23:04

|

Uwagi i opinie

Jak dogadałyście się z waszym facetem w sprawie budżetu codziennego?

Jest tak że naprawdę ty kupujesz spożywkę a Ty robisz opłaty?
Wszystko pół na pół?
Czy może jeszcze jakiś inny model?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veronika

Wspólne konto i nie ma MOJE TWOJE...Poprostu kupujemy ;))) opłacamy i td...nigdy nie bylo tak, ze dzielimy kasę na moją czy męża ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madinek

Robię tak samo, a właściwie robimy jak Veronika. Nigdy nie było moje, twoje itp. A czasem nosimy nasze kalesony :D.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veronika

Wydaje mi się, że o kasę ludzie często się kłócą dlatego jesli jest jakis problem warto ustalic od razu jak to ma wygladac...dla mnie nie do pomyslenia jest jak tu kiedys dziewczyna pisala (nie pamiętam która)że facet się nie chce dołożyć do wyprawki dla dziecka czy do wózka...to chore jak dla mnie...ale jesli chodzi o życie codzienne to tym bardziej nie mozna sobie złotówki wyliczac...żyjemy wspólnie wiec mamy wspólną kasę...jesli cos planujemy to liczymy ile będzie odemnie a ile od niego zeby wiedziec czy mozemy na to czy tamto sobie pozwolic ale tylko po to zeby wiedziec na czym sie stoi. A konto i tak mamy jedno i nikt nikomu nie wylicza...;)))

konto, na ktore przychodza nasze wynagrodzenia, jest co prawda tylko na moje nazwisko, ale karty uzywamy oboje :) zazwyczaj ja mam ją przy sobie, bo to ja chodze płacić rachunki i na zakupy, ale jak Darek czegos potrzebuje, to mowi i bierze ode mnie albo karte albo gotówkę, on rzadko nosi wieksza kwote przy sobie, raczej drobne, bo jest rozrzutny i inaczej kupowalby mnostwo niepotrzebnych rzeczy ;) sam zaproponowal taki uklad, bo widzial, ze ja lepiej gospodaruje pieniedzmi i u nas taki system sprawdza sie w 100%

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31

Wypłaty idą na jedno konto ja i on jesteśmy właścicielami tego konta,ja robię zakupy codzienne,mąż siada 10go przy laptopie i robi wszystkie rachunki.Nie ma u nas twoja,moja kasa jest wspólna.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bethinka16

U nas to jest tak że męża wypłata na opłaty co zostaje oszczędności, moja wypłata na codzienne zakupy, a pieniądze z firmy (więc chyba od początku wspólne) idą na wspólne większe wydatki np. samochód, płot, wózek dla "new borna". Jakoś tak nam się przyjęło... puki co nikt nie narzeka.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
poprostuewa5

Wspólne konto i nie ma MOJE TWOJE...Poprostu kupujemy ;))) opłacamy i td...nigdy nie bylo tak, ze dzielimy kasę na moją czy męża ;)
dokładnie tak samo nie ma moje Twoje:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiola77

Zgadzam się z veroniką!!!U nas nigdy nie było z tym problemu, od kiedy zamieszkaliśmy razem kasa stała się wspólna i nikt nikomu nie wypomina, że za mało czy dużo sie dokłada. :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ang3la

Maz zarabia i ma swoje konto,na konto dajemy oszczednosci, a gotowke na codzienne wydatki trzymamy w domu i ja mam do niej dostep