Jak sama nazwa wskazuje, kaszka mlecxns, wiec po jaka cholerę rozrabiasz ja na MM? O.o
Chcesz utuczyc i odwodnic dziecko? Omg, lektura z diety dziecka die klanis, orsz czhtsnie ze zroxumieniem, zwlaszczs etykiet Dtoga Myszo. O.o

Posłodz wode glukoza czy tam niby tymi herbatkami ( choc dla mnie efekt taki sam ;) ) zobacz czy wypije moze o smak chodzi bo mm jednak jest słodkie a woda nie .

Ale do rzeczy...
MIGRENKO, u nas chyba do 5m (potem z dnia na dzien odmiana) bylo to samo... Natalia pila 30-50ml na dobe, nawet w upsly i za nic nie wypila wiecej... niczego, wiec die nie ddnerwuj, czesto Antkowi podawaj, ile wypije, tyle znaczy potrzebuje :) spokojnie, dziecko jest madre i ususzyc die nie da ;) a po mm bez wzgledu ile się dopoi, kupka juz zawsze taka bedzie po mm, z pascinkami cyckowymi koniec :)

Przepraszam Dziewczyny, ale pisze z tel i nie ogarniam tych maleńkich klawiszy bez bryli ; D

To tez fakt, ja dopajalam min. 2h po mm, ale nie później niz pol h przed kolejnym karmieniem. Bo albo ulala bo za dużo w brzuszku miała, albo potem mi nie zjadla , bo woda sie podtankowala . I ten schemat działal u nas najlepiej, zawsze cos wypila ;) spróbujcie Migrena :)

U nas historia z ulewaniem jest na topie. Maniek też tak miał. :/

A ja napiszę tak, odnośnie tego że nasze dzieci są takie mądre..i wiedzą czego chcą mając miesiąc.

Antek potrafiły wypić co godzinę 150 ml mm - czy Twoim zdaniem to normalne u tak małego dziecka? Gdzie taka dawka jest przewidziana 6-7 razy dziennie? Wiem, że dla niego ciągnięcie mleczka to jest również swoista przyjemność, której nawet smoczek mu nie dostarcza a jeszcze ta słodycz, ale jest w tym bardzo nierozważny. Ulewa za każdym razem tak, że to nie jest jakieś beknięcie to prawdziwe fontanny, tak że przeleci przez pół kuchni taki bełt. Wg mnie to nie jest normalne. Mój czasem nawet rzuci, że młody przejawia bulimię, zjeśc i wyrzygać, zjeść i wyrzygać. Teraz jest poprawa względem ulewania, ale ja również staram się być w miarę roztropna w tym jak i ile podaję mu mm.
A pić mu się chce, tylko kwestia smaku go blokuje - pamiętajmy, że samo mleko matki, na początku jest mocno płynne, rozwodnione po to by dziecko mogło zaspokoić potrzebę pragnienia, dopiero potem wyciska się pokarm właściwy. Skoro tak się dzieje przy mleku matczynym, które już samo w sobie jest zdecydowanie lepiej przyswajalne, tolerowane i trawione przez dziecko to patrząc na to z takiej perspektywy na karmienie mm jest moim zdaniem konieczne dopoić dziecko an tyle na ile sobie pozwoli.
Mleko matki jest bardzo słodkie, jeśli dziecko się przyzwyczaiło do tego że również takie słodkie powinno być to picie, to może właśnie dlatego nie chce pić samej wody, jak piszą zresztą dziewczyny.
Skoro nie idzie nam za bardzo z rozcieńczonym mm, to spróbuję tej herbatki albo glukozy :)

Ja miałam podobny problem, ale Kacper max. wypił 30 ml wody/herbaty na dobę.. Skoro nie chcę pić to nie zmuszaj go. Na pewno krzywdy nie da sobie zrobić, niech pije ile chce... Nasz Kacper pił mleko i mu to wystarczyło, bo przecież ono też jest na wodzie...
I rób takich rzeczy z mlekiem bo tak można tylko zaszkodzić dziecku!

Alek zaczal pic cokolwioek poza mlekeim jak mial ponad pol roku...nie dalo sie mu wcisnac niczego. jak bylo goraco to robilam mu "rzadsze" mleko i tyle.

no i jeszcze chcialam dodac, ze jak sie doda 30 ml wody wiecej, to na pewno dziecko nie bedzie niedożywione jak tu niektóre "matematyczki"sugerują;)o tym rozrzedzaniu przeczytałam w poradniku...zreszta b. dobrym, ktory duzo mi pomogl.
co do dopajania, to jak w wielu przypadkach sa 2 szkoly, trzeba sie zdecydowac ktora sie wybiera( albo dziecko decyduje za nas;)
a to ulewanie to może dlatego, ze wypija za duzo na raz...nie miesci sie w brzuszku taka ilosc?