« Powrót Następne pytanie »

2012-09-04 12:11

|

Pozostałe

Jak sobie radzić z tęsknotą?

Mój mąż wyjechał na prawie pół roku , w ogóle sobie z tym nie radzę , jestem rozbita ciągle chce mi się wyć i przeraża mnie to , że do końca ciąży go nie bedzie.. Czy któraś z was została sama w ciąży na tak długo ? I jeśli tak to jak sobie radziłyście ?

Odpowiedzi

nie mam właśnie możliwości odwiedzenia jego.. Nie czuję się na siłach żeby to przeżywać teraz , straszne uczucie. Nie wiem jak sobie pomoc , żeby jakoś się ogarnąć.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wabik

Jesteś pewna,że nie ma takiej możliwości? Jeśli to nie tajemnica - gdzie on pojechał?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dominika0209

biedna !!!!!! ;((( nie wyobrażam sobie tego ! mój jeździ do pracy na 3 tygodnie i wraca na weekend i jest mi bez niego strasznie ciężko , a co dopiero na pół roku !! :((( trzymaj się kochana i nie smutaj !! :*

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karinio

Tak to właśnie jest gdy mieszka się w takim kraju jak Polska. Ja mimo wszystko nie pozwoliłabym na taką rozłąkę- albo wyjechałabym z nim albo jemu nie pozwoliłabym wyjechać. Co prawda tutaj są mniejsze pieniądze, ale nie one są w życiu najważniejsze.

Jesteś pewna,że nie ma takiej możliwości? Jeśli to nie tajemnica - gdzie on pojechał?
jestem pewna niestety chociaż chciałabym żeby taka możliwość była..:( pojechał do Belgi.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

Ja też przez całą praktycznie ciążę przeszłam sama :(
Kopniaki oglądane codziennie przez skypa. Samotne wizyty u lekarza (tylko raz czy dwa byliśmy wspólnie). Samotne spacery i zakupy...Czasem gardło mnie ściskało z żalu, kiedy mijałam "ciężarne pary". Kiedy w końcu zbierał się do przyjazdu na święta...URODZIŁAM niespodziewanie i nawet nie zdążył na poród rodzinny :O
Strasznie żałuję, że tak się stało, tym bardziej że kokosów nie przywiózł ://

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wabik

Jesteś pewna,że nie ma takiej możliwości? Jeśli to nie tajemnica - gdzie on pojechał?
jestem pewna niestety chociaż chciałabym żeby taka możliwość była..:( pojechał do Belgi.
Mój też jeździł właśnie do Belgii. :) Jeśli problemem są finanse, to autokar w obie strony kosztuje ok 300 zł :) Sama miałam kilkukrotnie "przyjemność" takiej dwunastogodzinnej przejażdżki, nawet już będąc w ciaży. ;) Raz nawet z tej tęsknoty pojechałam tylko na 4 dni, z czego 24h zajęła właśnie podróż. :P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tuskaaa

ja byłam kiedyś z mężem - wtedy jeszcze chłopakiem - na odleglość i najdluższa rozłaka trwała 5 miesiacy Potem przyjechał po dwoch miesiącach na wakacje znów a po wakacjech wyjechał zabrać rzeczy swoje i wrócił do PL Dla nas to było nie do zniesienia Tym bardziej podziwiam dziewczyny co sa w ciąży ...Jak to któraś napisała pieniądze są ważne ale nie najważniejsze.... dla nas przynajmniej nie byly... jeśli ktoś dobrze znosi takie rozłąki i mu dobrze no to jego zycie Ja wole mieć męża przy sobie i on mnie też :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

Jesteś pewna,że nie ma takiej możliwości? Jeśli to nie tajemnica - gdzie on pojechał?
jestem pewna niestety chociaż chciałabym żeby taka możliwość była..:( pojechał do Belgi.
Ja, będąc już w ciąży, dwukrotnie jeździłam do swojego do DE. Fajne są takie wypady i pozwalają jakoś przetrwać :]