ja też goliłam się"na oko" i potem w lusterku oglądałam czy w miarę wyszło. Najwygodniej mi też było w wannie. Nie przejmowałam się az tak bardzo dokładnością co raczej zacięciami , a ginekolodzy ... oni naprawdę aż tak bardzo nie zwracają uwagi na dolną fryzurę :)

U mnie sprawdza się mąż właśnie wczoraj było golonko. To moja druga ciąża więc robi to fachowo, a na pewno dokładniej niż ja sama. W 7 miesiącu tak się ogoliłam, że lekarz się pytał czy to grzywka bo zostawiłam sobie pasek pod brzuchem.

grzywka, ale mnie rozbawiłaś!

ja daję rade sama, z lusterkiem, szczególnie do końcowych oględzin ;)

ale się uśmiałam z teg grzywki :) :)

he grzywka hahaha dobry lekarz, ja bym chyba sie zczerwienila na maxa !!!

:D Grzyweczka - zawsze orginalnie :)) hehe, lekarzom tez nalezy sie czasem odrobina luksusu ;)

he he he dobre. Mi jak na razie udaje sie golić ale co bedzie puźniej to nie wiem :)

Jak jest z tym goleniem do porodu? Czy trzeba sie ogolic w ten sam dzień, czy może byc kilkudniowy zarost? Wolałabym to zrobic sama lub przy pomocy meża, więc nie wiem, czy teraz na wszelki wypadek powinnam golić sie codziennie, żeby, jak weźmie mnie poród nikt nie musiał juz poprawiać w szpitalu.... A tak na marginesie: znacie moze jakis sposób lub środek po goleniu zapobiegający wysypce?

jak się nie ogolisz to zrobi to za Ciebie położna - chyba że uzna że nie ma takiej potrzeby.. a więc bez stresu - nikt Cie nie wygoni jak się nie ogolisz ;-)  ale pamiętaj mieć swoją maszynkę...