do mnie położna przychodziła już w czasie ciązy potem była poinformowana że mały jest już na świecie:)a potem to już do mnie dzwoniła i się umawiała na wizyty:)
a szwy miałam rozpuszcalne

Polozna przyszla do mnie po zarejestrowaniu malca w przychodni, a szwy zdejmowali mi w szpitalu w ktorym rodzilam kilka dni po wyjsciu ze szpitala.Zreszta sami wyznaczyli mi termin zdejmowania szwow i dopiero wtedy tez moglam odebrac dokumenty.

szwy sciagali mi w szpitalu, a polozna ehhh szpital nie zglasz trzeba samemu zglosic w przychodni rodzinnej do ktorej sie nalezy...:)

aaa co do poloznej jak juz bedziesz w domku to odrazu zglosc w przychodni i ona wtedy przyjdzie...dziecka to tego nie trzeba rejestrowac...:)

Aha to juz chyba wszystko wiem:)
Bardzo wam dziękuję dziewczyny za odpowiedz i Pozdrawiam:*

ja musiałam iść na zdjęcie szwów do mojego ginekologa po 10 dniach od porodu, a położna przyszła jak wyszłam ze szpitala i do niej zadzwoniłam po jakiś 3 dniach:)

szwy miałam zdejmowane w szpitalu a położna przyszła do mnie dzień po wyjściu ze szpitala.

ja miałam szwy rozpuszczalne. A do Małej przyszła 2 tyg po jej zarejestrowaniu w przychodni

Ja leżałam tydzień w szpitalu więc tam też zdjęli mi szwy i powiedziałam tej babie, ze wolałabym jeszcze raz urodzić niż przyjść do niej na zdjęcie szwów! A położna nie przychodziła bo nie chciałam.

a i urodziłam we wtorek a w sobotę mi zdjęli