My byliśmy razem zaledwie 3 miesiące. To był nasz pierwszy wspólny raz a później on wyjechał do pracy za granicę na 3 tygodnie. Wrócił i nie byliśmy pewni czy chcemy razem być. Trochę się kłóciliśmy, ja non stop pracowałam i on również nie miał czasu się spotkać. Zrobiłam test i okazało się że jestem w ciąży. Powiedziałam mu o tym przez telefon. Długo była głucha cisza w słuchawce. Wiem, ze przeżył totalny szok. Układalismy sobie to wszystko przez wiele miesięcy. czuliśmy się trochę jakbyśmy oglądali jakiś film i jakby to do końca nie dotyczyło nas. Teraz wszystko jest super, tak jak być powinno. Mamy ślicznego synka i jesteśmy razem. Właśnie zamiezkaliśmy w naszym wymarzonym mieszkaniu.

mój myślał, że go wkręcam, bo już 1,5 roku była głucha cisza i śmialiśmy się, że może dzieci jednak inaczej się robi;)(dopiero po ślubie miałam zacząć się leczyć-bo lekarze stwierdzili że będą duże problemy i wpychali mi lekarstwa, a ja szłam w zaparte że w końcu się uda i miałam rację)
jak mu powiedziałam że na teście jest druga słaba kreseczka, to biegł po schodach na zabicie, chyba z radości;) a pózniej sam oświadczył,że będzie przy porodzie i to na pewno Syn, bo wie co robił;) i miał rację..

6 rano, ide siu siu- ciach pudełko, robię test. Wracam do łóżka- Misiu, jestem w ciąży! TAK, NA PEWNO :) NIE ŻARTUJ SOBIE.
:))))

Przez tydzień miałam ledwo widoczną drugą kreskę, a on twierdził, że jej tam nie ma. Nawet nie brał pod uwagę moich objawów, które mi mówiły, że jestem w tej ciąży:)

Do czasu aż odpuściłam i po tygodniu zrobiłam test w ciągu dnia. Krecha jak po markerze :) Dostał test w bucikach :) Nigdy nie zapomnę jego miny :) UDAŁO SIĘ:D ?!

Teraz jest niezastąpionym Tatą swojej córuń :)