hehehehehe no tak ,;-)) Nie pomyslalam o tym.

...ale mimo wszystko tak co tydzien wcinac, to mnie by chyba odrzucalo.

Rosół to najlepsze danie jskie może być, jeszcze mamy. O jezuu... :) mniam

U mnie- dzień, jak co dzień. Wyjątek tylko taki, że w soboty i niedziele mój zabiera synka na babciną działkę i w domu zostaję tylko ja i CISZAAAAA! :)))

nuda i flaki z olejem heh

Spanie do pozna, bo moj partner nie idzie do pracy i mamy cala niedziele dla siebie. Sniadanie, pozniej jedziemy na obiad do tesciowej jak nas zaprosi, a jak nie to po sniadaniu mamy lenia przed tv, a jak jest pogoda to jedziemy gdzies polazic, a obiad robimy dopiero wieczorem :) Po obiedzie znowu przed tv :D Ale kazda niedziela i tak wyglada inaczej.

U nas nie ma standardu niedzieli :):)

U nas nie ma standardu niedzieli :):)

wstajemy jak Frank się budzi. kawa dla mnie, herbatka dla Ł. i śniadanie dla małego. ja śniadań nie jem więc Ł. robi sobie swoje sam. po śniadanku idę z małym na spacer tak do 12 a po powrocie obiad. po obiadku mały spać, ja zmywanie, Ł. opierdzielanie się na kanapie. mały się budzi dostaje znowy jeść, bawimy się z nim i tak jakoś do wieczora

Sniadanko,potem z rodzinka na besen,pozniej jakis wyjazd(do znajomychna plaze,zoo,muzeum czy czegos innego wartego do zobaczenia) o 18.00 obiadek w niedziele zazwyczaj nie gotuje jemy w restauracji potem spoojny wieczor przy herbatce.

W niedziele nigdy nie robie obiadu;) tzn tak sobie ustalilismy ze cos na wynos hi. Spacerek i lenistwo przed nastepnym ciezkim tygodniem:))