Zaraz po porodzie to z 9 miesiaca , zrobiła mi sie ciaza 6 miesieczna :) malał ale bardzo powoli , a co do flaczka to cwiczenia , plus masaze i kosmetyki ujedrniajace :)

Zaraz po porodzie to dla mnie zaraz po porodzie wiec pamietam jak wypchnelam malego z siebie i nie moglam sie nadziwic tym co zobaczylam...wielki zwoj skory, ktory zdawalo mi sie ze mozna zawinac w slimaka kilka razy :O Bylam do tego stopnia poruszona, ze przez sekunde zapomnialam co ja wlasciwie tam robie i, ze wlasnie dziecko urodzilam :)
Rano nie byl zbyt fajny zwiotczala galareta, ale w porownaniu z tym co ujzalam wieczorkiem na porodowce to bomba wiec machnelam reka :) Do dnia dzisiejszego moj brzuch nie wyglada fajnie, ale nigdy nie wygladal zbyt fajnie czyli z czystym sumieniem moge powiedziec,ze w jakims tam stopniu on juz wrocil do stanu przed ciazowego (gorzej z reszta) wiec nie masz co sie martwic na zapas bo setki kobitek bez problemu wraca do swojego brzuchacza, a twoja kolezanka jest poprostu jakims tam wyjatkiem :)

na 2 dzien po porodzie to ja praktycznie brzucha juz nie mialam jedyne co to taki maly flak skory i to bardziej wygladalo na oponke;]pielegniarki i polozne mowily mi ze wygladam jakbym wogole nie rodzila;p

mój wyglądał prawie jak przed ciążą. tylko nie taki jędrny.ale nie miałam "zwisów skory" i nie wyglądam jak w ciąży. raczej jak bym była najedzona:-)

Jak leżałam parę godzin po cc na sali pooperacyjnej i odzyskałam czucie w rękach to pierwsze co zrobiłam to dotknęłam brzucha i stwierdziłam że położyli mi na nim coś bardzo dziwnego, taką jakby poduszkę z galarety, miękką i przelewającą się. Pomyślałam wtedy że to może jakaś metoda szpitalna aby macica szybciej się obkurczała itp. Kiedy już mogłam podnosić glowę to byłam w szoku że ta galareta to mój brzuch. Nie miałam w nim czucia jeszcze przez ponad tydzień. Był nadal wielki jak w 6 miesiącu, rozciągnięty i z rozstępami. Teraz jest taki jak na 4 miesiąc i jakiś taki nadal nie mój w czuciu... nie wiem jak to wyjaśnić.

Mój kilka godzin po porodzie był obwisły ale już po tygodniu był taki jak miałam wcześniej

claire1983, wybacz, ale rozbawiłaś mnie bardzo :)))))))

Taka pląsająca galaretowata masa:) Wyglądało jak w 6 miesiącu ciąży, w środku jakby pustka, tylko miękko... z czasem wraca do normy i kształtu.

po porodzie wyglądał jak na poczatku ciązy tnz 4-5mies.a po paru dniach taki flaczek.masa niepotrzebnej skóry :D

u mnie tragedia... jak przyszła do szpitala w odwiedziny siostrzenica męża(7 lat) to się pytała, czy mi wszystkie dzidziusie już wyjęli:):)