wstaje myje sie, jem, jem, jem, jem,jem, jem, myje sie i ide spac ;)

Wstaję o 6.15 i lecę pod prysznic!
Po prysznicu robię wszystkim śniadanko i ubieram Agatkę tak by była już gotowa do wyjścia, budzę Maćka. O 7,30 ZAWSZE robię makijaż żegnam Maćka, Agatkę, Lorda i patrząc jak odjeżdżają biegnę na autobus. O 9 jestem w pracy i ciężko pracuję przed komputerem do 15 :)
O 16 jestem w domku i sprzątam, ogarniam, o 17 lecę albo na prawko, albo do szkoły (muszę jeszcze ćwiczyć przed obroną dyplomu) wracam zwykle o 19 i biegam z Agatką do 20 po placu zabaw lub przed domem robimy babki. Potem ją kąpię i idzie spać, a ja w końcu mogę usiąść na dupie :) la la l al alalala tak wygląda mój dzień uwielbiam każdy bo każdy równie zalatany jak poprzedni :D KOCHAM SWOJE ŻYCIE W BIEGU!!!!

wstaję rano i od razu kilkadziesiąt razy mi się odbija... ha ha :)

ok 6 rano malemu daje butle ktora tata mu przygotowuje,zasypia spimi do ok 7;30,8,ja wstaje umyje sie,jak syn da to i prysznic,toaleta syna i latam po mieszkaniu sprzatajac,myje podlogi(niestety codziennie) przygotowuje obiad;np ziemniaki,odmrazam cosik,maly je sniadanie.Ubieram siebie,maluje,czesze puzniej syna i idziemy wsiooo na zakupy puzniej ok 12tej do rodzicow na kawke(zachacze o maly obiad hihi) maly wydoji butle idziemy pochodzic gdzies,po 14tej do domu,znow gotowanie obiadu,malemu obiadek,maz przychodzi i znow obiad,mycie naczyn,i tak praktycznie codziennie,male szczegoly sie zmieniaja,ale nie nazekam,ciesze sie kazdym dniem z synkiem :)

wstaje i jade prosto do pracy bo zaczynam na 6 , maz zawozi synka do przedszkola a ja po pracy go odbieram. pozniej robie obiad i czekam na meza az wroci z pracy i zjadamy obiadzik razem :) a po obiadku wychodzimy na taras i zawsze wymyslamy sobie jakies prace w ogrodzie,synus w tym czasie jest z nami. Wieczorem maz kapie synka i go kladzie spac no i reszte wieczoru mamy juz tylko dla siebie :) A za trzy miesiace bedziemy mieli nastepna dzidzie takze plan dnia sie troche pozmiena :)

wstaje rano i...(5:00)zaczynam byc matka polka,zona meza i kura domowa...niechcej wiedzec szczeglw nie masz tak napietego planu dnia jak ja:Ptrudno czasem zmiescic 36godziny w 24:P