« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kolorek
kolorek

2011-07-15 07:50

|

Rozwój dziecka

Jak z powodzeniem nauczyć dziecko samodzielnego zasypiania (nie na rękach)?

Nie chodzi mi o jakieś drastyczne metody...

Przez jakiś czas mała zasypiała kładąc się ze mną zazwyczaj popijając herbatkę, tuliłam, głaskałam i w końcu spała. Teraz za żadne Skarby tak nie uśnie, bo przecież tyle rzeczy jest jeszcze do zrobienia, w głowie tylko zabawa chociaż ewidentnie jest śpiąca...

Nasze usypianie praktycznie zawsze konczy się na rękach, może macie jakiś cudowny sposób?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katita

moj synek z poczatku przez wozek (2w1) nie chcial spac na plaskim,zmienilam wozek na gondole (3w1)i poprostu przetrzymalam go w lozeczku pare nocy,krecil sie wiercil moj nerwusek az zasnal
teraz znowu przyzwyczail sie do usypiania w bujaczku i potem przenosze go do lozczka ale wczoraj znowu przetrzymalam go w lozeczku i zasnal
Ja nigdy nie spalam z synkiem i nie bede go brala do nas do lozka bo szybko sie przyzwyczajaja.

czytalam zeby dziecko do kazdego snu mialo inne mijesce tzn na drzemke np wozek,bujak a do nocnego spania lozeczko zeby wiedzialo
ja nakladlam zabawek malemu do lozeczka i kupilam takiego konika morskiego fisher price ze swiatelkiem i melodyjkami,On sam oglada sobie te pluszaki i dotyka i ja glaszcze go i delikatnie mowie do niego i po paru min usypia,to tez zalezy od tego jak bardzo jest zmeczony
Malo jest noszony na rekach,bo jestem z nim narazie sama i mi ciezko ale duzo sie z nim bawie i pieszcze
Jak narazie nie mamy wiekszych problemow

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kolorek

Małgosia śpi od początku w łóżeczku, chodzi o sam fakt zasypiania. Usypiam ją na rękach w pokoju bądź zasypia ze mną w łóżku ale to już rzadkość, marzy mi się żeby położyła się w łóżeczku i sama usnęła. Tylko nie bardzo wiem jak.
Non stop wstaje, skacze trzymając się ze szczeble, moment zapomina o śnie, liczy się tylko zabawa...
Jak była mniejsza to jakoś łatwiej miałam z usypianiem a teraz jest bunt i nie wiem jak mam ją poskromić, a na rękach z 10-cio kilowym klocuszkiem jest mi już coraz ciężej :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katita

moze sprobuj usiasc przy lozeczku (ja tak robie bo nie wytrzymalabym na nogach ;) i przetrzymaj ja,zabaw,zaspiewaj poprostu odwroc uwage
a masz bujaczka,to nie dokladnie to samo ale zawsze jakies wyjscie,ja mam takiego co jak dziecko sie rusza to to krzeselko dleikatnie sie buja (nie takie elektryczne) sadzam go np do posilku a on sobie tam usypia,bez problemow,pozniej przenosze go do lozeczka

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kolorek

hehe mamy bujaczka tylko ona jest już taka duża że próbuje z niego wysiąść :P

Ja się dołączam do pytania... Młody nauczył się wstawać w łóżeczku z "leżaka" i od dwóch dni przez 1,5 godziny odczepiam go od łóżeczka i kładę, on znowu wstaje-i tak w kółko. Na ręce nawet go nie biorę, bo już wiem jak to się skończy. Biorę go do siebie, to ucieka mi po całym łóżku i się śmieje ;) Nie mam już nerwów do takiego zasypiania.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katita

kurcze bardzo chcialabym Wam pomoc ale ja jeszcze nie mam takich problemow,bede uwaznie sledzila pytanie moze sie kiedys przyda...
a probowalyscie czytac bajki? wiem ze moze sie to wydac smieszne ale dzieci sluchaja uwaznie naszego glosu i czytalam ze mozna czytac juz od bardzo wczesnego wieku (3m-cy)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katita

ja jak narazie nie nazekam,synus ostatni posilek je o 8 wieczorkiem a kolo 22 usypia i tez czasem sie namecze,zwlaszcza jak chcem zeby usnal w lozeczku
...moze to taki etap i przejdzie im?

Kasiu bajek próbowałam, ale jakiś miesiąc temu-wtedy wcale nie słuchał. Ale może teraz warto spróbować :)
Bardziej go interesuje oglądanie książeczek niż słuchanie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katita

hehe to moze daj mu poogladac...przy usypiania wszystkie chwyty dozwolone ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

u nas Marcin śpi w dzień raz, w południe. zaciągam rolety, kładę się razem z nim na łóżku, trochę pośpiewam, trzymam za raczkę. on się masakrycznie wierci, kombinuje, wstaje. jak poproszę, zeby położył główkę, to położy. jak nie położy, to go kładę. po ok 20 minutach usypia. wcześniej przenosiłam go do łóżeczka lub spałam z nim, jak miałam na to czas, teraz nie przenoszę, bo potrafi już sam zejść z łóżka.

wieczorem je kolację, kąpanie, herbatka, usypianie. usypiam w łóżeczku. światło zgaszone, im ciemniej tym lepiej, bo generalnie jak ma mało bodźców to szybciej zaśnie (nie daj boże jak słyszy jakieś dzwięki dobiegające z mieszkania, że ktoś tam jest, bo wtedy ciekawość nie daje mu zasnąć). siedzę na stołeczku koło łóżeczka, trzymam za rączkę, jak wstaje, to go kładę lub sam się położy. broń boże nie mogę go niczym przykryć, bo zaraz się wkurza. śpiewam, ten się wierci. w końcu zasypia. jak w ciągu 20 minut nie zaśnie, i np. nie chce mojej ręki, wkurza się, to wychodzę (bo mi ciśnienie skacze, bo wiem, że bez mojej ręki nie zaśnie). on mnie woła,potem gada do siebie potem coraz mocniej woła, więc przychodzę. i wtedy mojej ręki nie odtrąca, po kilku minutach zasypia.
mi pomaga w zasypianiu słuchanie audiobooka. wtedy mam więcej cierpliwości. a generalnie nienawidzę go usypiać, bo to zazwyczaj jest walka, mimo że ewidentnie jest śpiący.
zauważyłam też, że jak jest bardzo śpiacy i chcę położyć go wcześniej, to i tak tak długo walczy, aż zaśnie o swojej porze (21.15 około).
i on nie lubi zasypiać na rękach, niewygodnie mu.
czytanie bajek odpada, bo po pierwsze go to nie ciekawi, po drugie usypiam go po ciemku. jak zapalę światło, to będzie bardzo chciał być poza łóżeczkiem.

szukam cudownego sposobu na to, by moje dziecko zasypiało samo. nie potrafię wyjść z pokoju i długo nie wracać, gdy mnie woła. wiem, że gdyby wtedy cudem zasnął, byłoby mi z tym źle, ze zasnął z poczuciem opuszczenia.