« Powrót Następne pytanie »

2011-09-25 07:06

|

Poród i Połóg

Jak znieść bóle porodowe?

Jak poradziłyście sobie z bólem?? da się wytrzymać?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marcysiaaa20

jak by się ie dało nikt by nie rodził hihi:)
ból jest bardzo mocny ale potem o nim się zapomina :)
a jak sobie poradziłam ? było ciężko ale mój mąż bardzo mnie wspierał:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

Nie miałam wyboru, musiałam jakoś wytrzymać, nie miał mnie kto zabić ;)
Wstrzymywałam oddech na skurczach i nie dotleniałam dziecka. Małemu zrobiło się przedgłowie.
Ale to było jedyne wyjście aby sobie ulżyć.
I 2 razy dostałam zastrzyk, na krótko ulżyło.
Jak już nie mogłam wytrzymać błagałam o cesarkę.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ellacatalina

Oddychalam identycznie jak oddycham podczas medytacji... w moim przypadku pomagalo.
Pomoc ze strony poloznej... kubeczki nasaczone roznymi olejkami eterycznymi. Na poczatek z olejkiem lawendowym.
Naprawde, gdy przychodzil skurcz, wdychalam go... i bol mijal.
Potem olejek z kwiatu pomaranczy. Pomogl mi zachowac energie, rowniez w jakims stopniu pomagal radzic sobie z bolem...
Ale w sumie podstawa byl oddech, oddychanie przepona.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
netoguga

Nie mam pojecia jak, do dzis sie dziwie ze żyje, ale chyba dzieki temu ze bardzo moce bole miałam tylko(wtedy aż) przez 1-2godz

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sea29

ja szybko i intensywnie oddychałam tak jakbym chciała nabrac szybko powietrza i wydmuchac...pomagało...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
konkasia

ja mialam bole holernie ciezkie prze ponad dobe i niestety porod zakonczyl sie cesarka ,dla mnie to byla zalamka ze takie cierpienie i takie zakonczenie ahhhh , ale bol kazdy zniesie i sie o nim zapomina jak zobaczy sie malenstwo :) pomagalam sobie gazem rozweselajacym ,troche pomagalo ale na tej zasadzie ze czulam sie jakbym byla pijana..

oddychanie jest bardzo ważne, słuchałam położnej nie powiem że było ok, bo żaden poród nie jest bezbolesny, ale z perspektywy czasu-da się przeżyć, choć bolało niemiłosiernie. Nie czytaj przed porodem za dużo 'jak to jest' niepotrzebnie się stresujesz

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agix76

Da się wytrzymać bez większego problemu. Mi pomógł krzyk, dzielny własny facet i wspaniały personel z mojego szpitala. Poza tym według słów mojej cioci położnej jak się nastawisz na to, że bedzie bolało, będzie gorzej.

Ja się darłam. Nie dlatego, że chciałam, byłam bardzo zażenowana z tego powodu a położne oczywiście mi tego nie ułatwiały.... to był mój jedyny sposób żeby złagodzić te ostatnie bóle przed partymi. Tylko krzyk pomagał.

Teraz śmieszą mnie rady typu: "nie krzycz bo to nic nie daje"... jednej daje, innej nie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ania1520

Ja się darłam. Nie dlatego, że chciałam, byłam bardzo zażenowana z tego powodu a położne oczywiście mi tego nie ułatwiały.... to był mój jedyny sposób żeby złagodzić te ostatnie bóle przed partymi. Tylko krzyk pomagał.

Teraz śmieszą mnie rady typu: "nie krzycz bo to nic nie daje"... jednej daje, innej nie.
ja tak samo się darłam:P Samo z siebie to wychodziło, miałam bóle krzyżowe i brzuszne myślałam ze mi za chwile jakiś obcy przedrze się przez kręgosłup :P Dobrze ze mąż był przy mnie bo mym tam umarła. Zobaczyłam małego i wszystko minęło :) NA SZCZĘŚCIE. A żeby pomóc sobie próbowałam walić pięścią w kręgosłup ale nie pozwolili mi później bo miałam wenflon w zgięciu ręki i tamowałam kroplówkę.