« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziucha22
madziucha22

2013-12-15 09:45

|

Pozostałe

Jakie jest Wasze zdanie.. i czy rodzina akceptuje Wasz wybor..

Ze swoim facetem ustalilam ze nasza Malutka nie bedzie pila soczkow, jadla batonikow, czekoladek, tylko pila wode i jadla owoce , ma dopiero 7 miesiecy i chcialabym jej ograniczyc zbedny cukier, ale tesciowie ... uparcie twierdza ze jak ja beda zabierac do siebie to zawsze cos dostanie. W ogole nie licza sie z naszym zdaniem . Tesciowa nawet powiedziala ze pewnie dziadek bedzie jej dawal jak nikt nie bedzie widzial...
Odpowiedzialam jej ze w takim razie mala bedzie tylko z nami przyjezdzac,oburzyla sie tym . Sa ludzmi ''starej daty'' i nie widza nic zlego w karmieniu slodyczami.. obawiam sie ze bede musiala byc na tyle wredna ze w ogole nie bedziemy przyjezdzac.. Moja mama mnie popiera a Oni dalej swoje,.ehh

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita

Ja sama uwielbiam słodycze i nie widzę powodu dlaczego czasami moja trzylatka nie miała by ich zjeść.Wszystko jest dla ludzi ale z umiarem.Chyba jak Twoja córka pojedzie do teściów to zamiast obiadu nie dostanie czekolady?
Kazdy ma swoje zdanie na ten temat , jesli ktos daje to jego sprawa, ja nie bede. U nich Moze i dostanie normalny obiad , ale czy jesli poprosze dotrzymaja slowa i nie beda jej dawac slodyczy? Wszystko jest dla ludzi i cale zycie przed nia-zdazy sie ich jeszcze najesc , poki moge to bede pilnowala zeby nie jadla , pozniej bedzie starsza -czas pokaze jak bedzie . Moze sama zdecyduje ze nie warto.
Próbuj... a nóż ;) Nie znam dziecka które samo zrezygnowało ze słodyczy, bo uznało, że nie warto ;) Dzieci w ten sposób nie rozumują kochana

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziucha22

Ja sama uwielbiam słodycze i nie widzę powodu dlaczego czasami moja trzylatka nie miała by ich zjeść.Wszystko jest dla ludzi ale z umiarem.Chyba jak Twoja córka pojedzie do teściów to zamiast obiadu nie dostanie czekolady?
Kazdy ma swoje zdanie na ten temat , jesli ktos daje to jego sprawa, ja nie bede. U nich Moze i dostanie normalny obiad , ale czy jesli poprosze dotrzymaja slowa i nie beda jej dawac slodyczy? Wszystko jest dla ludzi i cale zycie przed nia-zdazy sie ich jeszcze najesc , poki moge to bede pilnowala zeby nie jadla , pozniej bedzie starsza -czas pokaze jak bedzie . Moze sama zdecyduje ze nie warto.
Próbuj... a nóż ;) Nie znam dziecka które samo zrezygnowało ze słodyczy, bo uznało, że nie warto ;) Dzieci w ten sposób nie rozumują kochana
Hehe no ja tez nie znam ;-) ale moze jak juz zacznie i bedzie starsza to chociaz ograniczy:-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziucha22

Ja sama uwielbiam słodycze i nie widzę powodu dlaczego czasami moja trzylatka nie miała by ich zjeść.Wszystko jest dla ludzi ale z umiarem.Chyba jak Twoja córka pojedzie do teściów to zamiast obiadu nie dostanie czekolady?
Kazdy ma swoje zdanie na ten temat , jesli ktos daje to jego sprawa, ja nie bede. U nich Moze i dostanie normalny obiad , ale czy jesli poprosze dotrzymaja slowa i nie beda jej dawac slodyczy? Wszystko jest dla ludzi i cale zycie przed nia-zdazy sie ich jeszcze najesc , poki moge to bede pilnowala zeby nie jadla , pozniej bedzie starsza -czas pokaze jak bedzie . Moze sama zdecyduje ze nie warto.
Jak czesto Twoja mala widuje sie z tymi dziadkami? Tak z ciekawosci pytam :)
Tak do 3 miesiaca to raz na dwa tyg , teraz nawet kilka razy w tygodniu

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita

Ja sama uwielbiam słodycze i nie widzę powodu dlaczego czasami moja trzylatka nie miała by ich zjeść.Wszystko jest dla ludzi ale z umiarem.Chyba jak Twoja córka pojedzie do teściów to zamiast obiadu nie dostanie czekolady?
Kazdy ma swoje zdanie na ten temat , jesli ktos daje to jego sprawa, ja nie bede. U nich Moze i dostanie normalny obiad , ale czy jesli poprosze dotrzymaja slowa i nie beda jej dawac slodyczy? Wszystko jest dla ludzi i cale zycie przed nia-zdazy sie ich jeszcze najesc , poki moge to bede pilnowala zeby nie jadla , pozniej bedzie starsza -czas pokaze jak bedzie . Moze sama zdecyduje ze nie warto.
Próbuj... a nóż ;) Nie znam dziecka które samo zrezygnowało ze słodyczy, bo uznało, że nie warto ;) Dzieci w ten sposób nie rozumują kochana
Hehe no ja tez nie znam ;-) ale moze jak juz zacznie i bedzie starsza to chociaz ograniczy:-)
Tak byłoby super :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziucha22

Ja sama uwielbiam słodycze i nie widzę powodu dlaczego czasami moja trzylatka nie miała by ich zjeść.Wszystko jest dla ludzi ale z umiarem.Chyba jak Twoja córka pojedzie do teściów to zamiast obiadu nie dostanie czekolady?
Kazdy ma swoje zdanie na ten temat , jesli ktos daje to jego sprawa, ja nie bede. U nich Moze i dostanie normalny obiad , ale czy jesli poprosze dotrzymaja slowa i nie beda jej dawac slodyczy? Wszystko jest dla ludzi i cale zycie przed nia-zdazy sie ich jeszcze najesc , poki moge to bede pilnowala zeby nie jadla , pozniej bedzie starsza -czas pokaze jak bedzie . Moze sama zdecyduje ze nie warto.
Jak czesto Twoja mala widuje sie z tymi dziadkami? Tak z ciekawosci pytam :)
Tak do 3 miesiaca to raz na dwa tyg , teraz nawet kilka razy w tygodniu
No to czesto :) po czesci rozumiem twoje zdenerwowanie, ale pamietaj dziadki to dziadki i pragna rozpieszczac swoje wnuki. Ja nie potrafawilabym zakazac sie widzenia z wnuczka, ale pewnie od podejscia zalezy. Moj synek uwielbia czekolade - ale daje mu tylko po obiadku a nie miedzy posilkami jako snack :)
Zalezy mi zeby mala miala dobry kontakt z nimi ale jak beda tak robic to ja na prawde nie bede sie godzila na ich wizyty. Wiem tez ze chca rozpieszczac ale niech jej daja owoce (maja swoj wlasny sad) a nie ze jeszcze nie zaczela porzadnie jesc a juz kinderki kupuja i trzymaja w barku az bedzie mogla.. ehh.. rece mi opadaja ,. Ja na prawde chce dla niej jak najlepiej , uwazam ze nie robie jej krzywdy, bez slodyczy da sie zyc. Chociaz wiem ze dzieci uwielbiaja. Najbardziej boli to jak twierdza ze nie o wszystkim bede wiedziec... jeszczs dojdzie do tego ze w przyszlosci moje dziecko bedzie mnie oklamywalo ( bo dziadek z babcia nie pozwolil powiedziec)
Myslalam ze moze znajdzie sie inny sposob na nich... a najgorsze jest to ze w czerwcu planowalam wrocic do pracy a oni mieli sie mala zajmowac . Teraz bede musiala to powaznie przemyslec..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

Ja sama uwielbiam słodycze i nie widzę powodu dlaczego czasami moja trzylatka nie miała by ich zjeść.Wszystko jest dla ludzi ale z umiarem.Chyba jak Twoja córka pojedzie do teściów to zamiast obiadu nie dostanie czekolady?
Kazdy ma swoje zdanie na ten temat , jesli ktos daje to jego sprawa, ja nie bede. U nich Moze i dostanie normalny obiad , ale czy jesli poprosze dotrzymaja slowa i nie beda jej dawac slodyczy? Wszystko jest dla ludzi i cale zycie przed nia-zdazy sie ich jeszcze najesc , poki moge to bede pilnowala zeby nie jadla , pozniej bedzie starsza -czas pokaze jak bedzie . Moze sama zdecyduje ze nie warto.
Jak czesto Twoja mala widuje sie z tymi dziadkami? Tak z ciekawosci pytam :)
Tak do 3 miesiaca to raz na dwa tyg , teraz nawet kilka razy w tygodniu
No to czesto :) po czesci rozumiem twoje zdenerwowanie, ale pamietaj dziadki to dziadki i pragna rozpieszczac swoje wnuki. Ja nie potrafawilabym zakazac sie widzenia z wnuczka, ale pewnie od podejscia zalezy. Moj synek uwielbia czekolade - ale daje mu tylko po obiadku a nie miedzy posilkami jako snack :)
Zalezy mi zeby mala miala dobry kontakt z nimi ale jak beda tak robic to ja na prawde nie bede sie godzila na ich wizyty. Wiem tez ze chca rozpieszczac ale niech jej daja owoce (maja swoj wlasny sad) a nie ze jeszcze nie zaczela porzadnie jesc a juz kinderki kupuja i trzymaja w barku az bedzie mogla.. ehh.. rece mi opadaja ,. Ja na prawde chce dla niej jak najlepiej , uwazam ze nie robie jej krzywdy, bez slodyczy da sie zyc. Chociaz wiem ze dzieci uwielbiaja. Najbardziej boli to jak twierdza ze nie o wszystkim bede wiedziec... jeszczs dojdzie do tego ze w przyszlosci moje dziecko bedzie mnie oklamywalo ( bo dziadek z babcia nie pozwolil powiedziec)
Myslalam ze moze znajdzie sie inny sposob na nich... a najgorsze jest to ze w czerwcu planowalam wrocic do pracy a oni mieli sie mala zajmowac . Teraz bede musiala to powaznie przemyslec..
ty naprawde myslisz ze bedziesz kiedys o wszystkim wiedziec co robi twoje dziecko ? wyluzuj troche , spietai przejeta jestes strasznie ...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czywciazy

A sama nie jesz słodyczy i cukru ?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dziecina

A może oni tak tylko gadają bo wiedzą,że to dla Ciebie drażliwy temat?Przecież równie dobrze mogli by Ci tego nie mówić i zostawiając im dziecko nawet byś o tym nie wiedziała (starsze by wygadało ale roczne jeszcze nie).

Skoro jesteś twarda przy swoim postanowieniu (dla mnie nie realnym ale to Twoje dziecko i Twoja decyzja)to po prostu jeździj tam z dzieckiem, samej jej nie zostawiaj.Nie uważam bowiem żeby był to powód do zrywania kontaktów.