Hmm czasami mam tzw. Focha ale to trwa pare chwil... Zwykle po paru godzinach mi przechodzi..raczej nie jestm konfliktowa iduzo puszczam mimo uszu...Ale jesli ktos mnie wkurzy tak powaznie klamie nalogowo, robi mi krzywde albo moim najblizszym to. Lepiej by nie wchodzil mi w droge ;) takieprzemyslenia a ostatbich kilku miesiecy...

Ja staram się raczej na bieżąco rozwiązywać wszelkie sytuacje,które mnie zdenerwowały. Nie lubię sobie w tego gromadzić i nie chce też katować drugiej strony, która nie wie o co mi chodzi.Mój mąż akurat bardzo lubi we mnie te cechę, że od razu wygarniam co mnie zdenerwowało:D Ostatnio wpadłam na fajny artykuł: http://www.kobiety.pl/uroda/dlaczego-zlosc-pieknosci-szkodzi i z tego co tu piszą to gdybym dusiła w sobie wszystkie negatywne emocje i obrażała się o wszystko to już dawno wyglądałabym jak potwór:D Chociaż coś w tym jest. Dusząc w sobie emocje, przejmując się lub obrażając uderzamy tylko w siebie. Nasze samopoczucie ma wpływ na nasz wygląd, nie mówię już o tym co to robi z nami od środka.