Heh, dla Ciebie to jest "takie miłe uczucie", ale Twoja córcia to odrębna osoba, niekoniecznie musi lubić kąpiel:) Moja maleńka też darła się wniebogłosy, a od jakichś dwóch tygodni- cisza. Chyba jej się zaczęło podobać :) Prawdopodobnie Twojej małej też zacznie, ale nie przeraź się jeśli jednak nie, każde dziecko jest inne :)

Nie zaczynaj mycia od glowy, to moja rada ;) Moj plakal do czysu, jak uzywalam taka specjalna plastikowa podstawke dla dzieci, by se nie zanurzaly cale. Chyba go uwierala. Odkad klade mu pod plecki gruby recznik i mniejszy dodatkowo pod glowke, lezy az woda zrobi sie chlodniejsza :) Chyba mu miekko i cieplo i sie spodobalo... I na koniec myjemy glowke. Najpierw daje mu tylko polezec, potem glaszcze po brzuszku, pod brudka i tak stopniowo do glowki dochodze. I nie placze dzieciatko. Moje tez lubi troszke cieplejsza wode (jak mama widocznie) :)

Ps. pierwszy miesiac kapalismy za rada poloznej co drugi dzien. Podobno to nawet lepsze dla skory dzidziusia niz wysuszanie kapielami codziennymi. teraz kapie codziennie (maly ma 6 tyg).

JA JESZCZE NIE MAM DZIECIACZKA, ALE WIEM JAK MOJA CHRZESNICA SIE URODZIŁA TEZ NIE LUBIŁA KĄPIELI. A POZNIEJ SIE PRZYZWYCZAIŁA. PEWNIE CHODZI O TO, ZE TO DLA DZIECIATKA JEST COS NIEZNANEGO I DLATEGO SIE BOI. JAK PO JAKIMS CZASIE ZOBACZY ZE NIC MU NIE GROZI I MAMUSIA JEST OBOK NIEGO, USMIECHA SIE I CZULE DO NIEGO MOWI PEWNIE KAPIEL W KONCU BEDZIE KOJARZYŁA SIE Z CZYMS PRZYJEMNYM. ZYCZE POWODZENIA:)