Ja osobiście jestem za karmieniem piersią,chciałabym żeby tez osoby które słabo oceniają moje pytanie nie tylko oceniały ale też się na ten temat wypowiedziały,oceniać niestety każdy potrafi...

Zamierzam karmić jak najdłużej i zrobię co w mojej mocy by karmić piersią ;)

http://www.rodzicpoludzku.pl/Po-porodzie/Karmienie-piersia.html
http://forum.gazeta.pl/forum/f,21000,Karmienie_piersia_powyzej_roku.html ;)

ja bardzo chcialam karmic piersia ale ani w pierwsza corka nic z tego ani teraz poprostu zoonk mleko zbyt malo tluste sama woda polozna kazala dokarmiac sztucznie i tak jak jedna tak i druga poczuly smak mleka modifikowanego to o piersi juz moglam zapomniec i po 1 tygodniu skonczylam kariere karmienia piersia

Nie karmiłam piersią, bo nie chciałam.

piersią karmiłam ok miesiąc później mała przestała się najadać bo nie starczało i mało wartościowe w sumie poddałam się i teraz karmię tylko mm.

No nareszcie jest jedna osoba która jest szczera i nie boi się tutaj wyrażać swojego zdania. Ja też nie karmiłam piersią bo nie chciałam.

ja karmię i pozostałą dwójkę też karmiłam, ale wychodzę z założenie, że każda z nas sama powinna zdecydować
wiem, że karmienie piersią jest lepsze dla dziecka, ale jeżeli to ma być z musu i tylko dlatego, że inni naciskają to lepiej karmić mm
sama czasami mam dość, ale będę karmić tylko do 6 miesiąca więc wytrzymam - zostało 3,5 miesiąca a potem do pracy

Ja karmiłam piersią. Uważam, że to jest najlepsze wyjście. Dzidzia potrzebuje bliskości od urodzenia. Nasze mleko dostarcza wielu ważnych składników. Przygodę z butelką zaczęłyśmy jak niunia dostała pleśniawki i nie chciała cycusia. Miała wtedy 9 miesięcy. Na początku nie chciała. Ale z czasem się przekonała do tego. I jest teraz na Bebiku. Pierś czasem dostaje w nocy. Ale zdarza się to coraz rzadziej. Teraz ma 14 mies.

A czemu miałabym się bać?W końcu to moje piersi, a nie dobro narodowe:)gdyby dzisiejsze mleka modyfikowane były kiepskie i rzeczywiście nie zapewniały dziecku tego co trzeba to zmusiłabym się do karmienia. Ale na szczęście nie musiałam. Moje dziecko jest zdrowe, nie choruje, a ja byłam szczęśliwą młodą mamą, bo nie musiałam katować się karmieniem piersią.

Ja karmię Tosię do dzisiaj piersią, choć nie da się ukryć są duże "straty" z tego powodu, jak np. diety na odchudzanie, których nie można stosować :D hahahahaha Tzn. można,ale trzeba udać się do diabetyka, na którego większość z Nas nie ma czasu :D A poza tym Karmienie piersią to duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuża wygoda :D :)