Karmilam 2 lata i nie czulam dyskonfortu z powodu zebow mojej corki bardziej mi dokuczalo pod koniec karmienia ze ona stale tego cyca sie domagala ..m

Wiesz, to że się domagała to nic dziwnego u mnie jest to samo. Jak coś się dzieje to mama i cyc, ale ja już dłużej jej nie mogę karmić bo odczuwam dyskomfort, czuję jej zęby chociaż dopiero w połowie wyszły a gdzie jak urosną całe? Muszę ją oduczyć karmienia chociaż wiem że w naszym przypadku nie będzie to łatwe zadanie bo mała nie chce mleka ani mm ani krowiego. ;(

Karmiłam 16 m-cy, młoda nigdy mnie nie gryzła, nie było z tym problemu.

dokladnie tak samo u mnie bylo. synus budzil sie po 5-6 razy w nocy zeby poduldac

Moja mnie często gryzie niestety więc już kończę karmienie, oczywiście stopniowo. Prawie za każdym razem czuję zęby i mnie podgryza. Swoje wypiła

mlody ma 7 zebow. zdarza sie mu ugryzc, np. teraz jak mial katar i zawalony nos momentami utrudnial mu zlapanie piersi. ale ogolnie to u nas zebiska w niczym nie przeszkadzaja.

ten problem tez miewamy okresowo i jest to glowny powod decyzji o stopniowym co prawda ale jednak odstawieniu.

Syn ma 10 mc i 9 zębów. Łopaty ma juz konkretne. Nie czuje dyskomfortu.

Taa, Mała mnie gryzła. Ale przywykłam... aż tak czadu nie dawała ;)

Karmię już ponad 17 m-cy i nie czuję dyskomfortu. Czasem jednak zapominam o podaniu synkowi piersi, coś czuję, ze "umrze" to śmiercią naturalną hehe