Mój ma ponad 8 miesięcy i jak na razie (odpukać) dzięki Bogu nic nas nie dopadło...ciągle na cycusiu ;D

mam kuzynostwo które jest już nastolatkami i jeden z nich byl na cycusiu, a drugi na mm od urodzenia i ten na mm nic nie łapie nie chorował im, a ten drugi nie ma sezonu by nie chodził zasmarkany:) kaszel ma co jesień od małego jakieś inhalacje antybiotyki itp. a niby powinien miec lepsza odpornośc od brata bo był karmiony piersią... może to wyjątki :)

Tak - nie ma chyba reguły. Moja szwagierka karmila dwójkę dzieci do okolo 2 lat i strasznie chorują...Nie ma miesiąca zeby czegos nie mieli ;///

Moj Tomek wczoraj skonczyl 5 tygodni a od kilku dni jest przeziebiony

skonczyl 4 miesiace ;( wroclismy z pl wiec zmiana klimatu mogla tutaj sie przyczynic.... ale od tamtej pory zdrowy chlopak :)

Ryś miał 4 miesiące i złapał wirusowe zapalenie gardła. Akurat byliśmy u rodziny na świętach i majówce. Jedną noc gorączkował i w sumie szybko mu przeszło. Może właśnie dlatego że na cycku?

A moja będąc tylko na piersi zachorowała jak miała jakieś 4-5 miesięcy. 3 dni kataru i ból gardła. U nas jest przej...ne bo teściowa pracuje w przychodni i to ona zwykle jakieś zarazy znosi do domu.

mój synek pod koniec 3 miesiąca był przeziębiony:(

Mój bardzo długo nie chorował, złapało go po szczepieniu w 15 miesiącu. Podejrzewam że już się coś działo zanim dostał szczepionki, bo skończyło się na anginie ropnej i nie obyło się bez antybiotyków.

To nie tylko kwestia tego, czy dziecko jest karmione piersia czy nie, lecz np. rowniez tego, czy ma kontakt z wirusami, np. przynoszonymi przez inne dzieci.
Tak jest np. w przypadku dziecka posiadajacego starsze rodzenstwo.
I tak np. moja cala trojka byla karmiona piersia, ale choc w przypadku najstarszej rzeczywiscie tak bylo, ze przez caly ten okres czasu nie wiedzialam, co to chocby katarek, to moje mlodsze (srednia i najmlodsza) corki juz lapaly rozne drobne infekcje (katarek, czasem kaszelek), ktore przynosily do domu w prezencie starsze corki. Na szczescie odpornosc byla na tyle dobra, ze konczylo sie to wylacznie na przeziebieniach i homeopatycznych/naturalnych srodkach leczniczyc, takze np. nigdy nie mialam potrzeby, w ich przypadku siegac po cos silniejszego, czy ten po antybiotyk.
Takze samo karmienie piersia nie chroni w 100% przed zachorowaniami... :) ale pewno pozwala latwiej sobie z nimi radzic dzieciecemu organizmowi.