A dodam, ze z kolei jest udowodnione, ze np. nieszczepione (w ogole) dzieci choruja duzo rzadziej i duzo szybciej powracaja do zdrowia. :) Taki offtop... ;)

Marcin był karmiony piersią do 6 m-ca, w 5 m-cu był dopajany butlą, wtedy też załapał lekki kaszel i katar, który trwał 2 dni, minął praktycznie nie leczony (syrop i krople do nosa). potem złapał w 10 miesiącu katar (trwał tydzień). potem w 12 miesiącu, 3 dni po szczepieniu złapał katar (10 dni, gorączka), gorszy niż wcześniejszy. w 13 miesiącu miał tygodniową biegunkę (i dużo leków by to powstrzymać). teraz, w 14 miesiącu dostał zapalenia jamy ustnej, szpital, kroplówki.
no i ma azs, ale to raczej genetyczne.
był szczepiony tylko zaraz po porodzie i jak miał 12 miesięcy. częstotliwość chorowania zdecydowanie wzrosła po tym ostatnim szczepieniu. a w jego trybie życia się oprócz tego niewiele zmieniło (nie ma raczej kontaktu z dziećmi, izoluję go od osób chorych). do roku czasu praktycznie nie chorował na nic poważnego. myślę, ze szczepionka osłabiła jego odporność.

Mój Dawid po 4 tygodniach złapał infekcje .

Zosia złapała dość silny katar gdy miała niecałe 2 miesiące...jakoś krótko po szczepieniu. Miesiąc temu była tez chora na '3dniówkę'

Pierwszy syn miał 2 miesiące a drugi ma prawie 11 miesięcy i jeszcze na nic nie chorował.

heja!moja Martynka ma już 10 miesięcy(jeszcze na cycu)i tylko raz miesiąc temu złapała katarek,a tak to (odpukać)nic jej nie dolega,też słyszała że dzieci karmione piersią mniej chorują,im dłużej karmisz tym lepiej :)