Mamy już Marte - moja siostrzenica :)

Na pewno nie wybrałabym imienia dziecku żeby sprawić radość dziadkowi. Jeżeli podoba Wam się Mia to tak jej dajcie na imię i ewentualnie na drugie dajcię na literkę taką co imię dziadka

no to też jest jakieś wyjście :)

U mnie w rodzinie na M jest Milenka i Martynka.

Jeśli to imię Wam się podoba to nie sugeruj się tym że jest podobne do Mai... Jest tylko podobne- nie takie same a to jest różnica :)

Co do zmiany imienia... Wszystko zależy od Was.
Możecie kontynuować rodzinna tradycję Twojego męża lub zrobić po swojemu... Ja osobiście nie zmieniałabym imienia, co najwyżej dałabym na drugie imię na daną literę i tworzyła własną tradycję rodzinną :)
Ale ja z natury jestem buntownikiem i nie lubię jak coś jest mi narzucane z góry :P

ja też zawsze wychodziłam z założenia że dziecko powinno mieć takie imię jakie podoba sie rodzicom a nie dziadkom czy komuś tam... Mój delikatnie nalega i nie wiem jak to rozegrać, chyba rzeczywiście najlepiej będzie jeśli zaproponuje drugie imię (chociaż też nie jestem zwolenniczką nadawania drugiego imienia, bo uważam że to zbędne) ale to dla mnie mniejsze zło ;)

Drugie imię jest całkowicie zbędne... Tylko więcej wypełniania w przeróżnych formularzach...

Ja bym wzięła nawet takie samo imie gdyby mi sie podobało, no czasem sie tak zdarza ze sie imiona w rodzinie powtarzają :) a jesli chodzi o przyjemnośc dla ojca to kwestoa dogadania, jesli ci to nie przeszkadza i macie jakąś fajną propozycje to bierzcie ale jak trzeba na siłe wymyslać to wzięłabym inne

zostałabym przy Mia (Mii - tak się odmienia? ;p ) a jak Twój nalega na tę literkę po tacie to ewentualnie drugie imię choć ja tego nie popieram, bo tylko zamieszanie w papierach...

1. Zostawiłabym Mia - śliczne imię
2. Nie zmieniałabym już wyboru.