ja caly czas chodze do babki... choc w moim zyciu wiele ich bylo roznie to bywalo, jedna mniej delikatna, druga bardziej. A co do facetow ginekologow to tylko raz bylo mi dane byc u takiego i nie powiem tez ok choc ja bardziej zestresowana:/
ogolnie wole do kobiety ginekolog!!

Ja byłam badana w życiu przez 4 różne kobiety i nigdy więcej nie chcę tego przechodzić. Byłam też badana przez kilku mężczyzn i tylko jeden był niedelikatny. Pozostali super. Wprowadzają taką atmosferę że nie czuję skrępowania i jestem zupełnie rozliźniona.

Od 13 roku życia chodziłam do lekarza kobiety i nie wyobrażałam sobie, że kiedykolwiek może być inaczej. To była starsza babka i czasem ze strachem myślałam, że za parę lat będę musiała zmienić ją na kogoś innego. Teraz, od kiedy mieszkam w Warszawie (od 3 lat) chodzę do lekarza facetów (najpierw do syna tej babki), a teraz do lekarza, który prowadzi moją ciążę (do niego trafiłam przypadkiem). Raz byłam badana przez panią doktor na izbie przyjęć. Wydaje mi się, że nie ma co generalizować czy lepszy mężczyzna czy lepsza kobieta. Zależy jakim się jest człowiekiem.

mnie prowadziła Kobieta:) ale w szpilatu badali mnie mezczyzni na kazdej wizycie byl inny:) hmm... moja Dr. była delikatna :) ale facet jednak delikatniejszy:)dlatego teraz na kontrole ide do Faceta:))

Zdarzaja sie i niedelikatni lekarze i lekarki. Z mojego doswiadczenia w przychodniach wlasnie sa tacy. Nie ma sie co oszukiwac ze jak sie zaplaci to tez lekarz jest delikatniejszy. Od polowy ciazy moim ginekologiem jest kobieta. Musialam na pierwsza wizyte czekac 1.5 mies ale to swiadczy tylko o tym ile kobiet jej ufa..Delikatnie bada a w zaawansowanej ciazy pomagala mi zejsc z fotela ginekologicznego, choc byl nisko ustawiony.

Zdecydowanie facet...baba odpada ;((

Oczywiście zgadzam się z Zosia, że to zależy od człowieka.. Ale jednak ja spotkałam się z kobietami,które nie były delikatne, i wiem również, że wiele moich znajomych ma pewną zadrę.. po badaniu u kobiety, i najzwyczajniej obawiają się wizyt u ginekologa.. Niemniej jednak uważam, że mężczyzna nie do końca wie z czym to się je..i dlatego tak podchodzi do "sprawy". A nie daj bóg trafić na kobiete ginekolog która już ma to wszystko za sobą, i rodziła.. i uważa, że to nic takiego, bo przecież my kobiety jesteśmy do tego stworzone i ona wie najlepiej.. Dla mężczyzny zawsze będzie to obce, i uważam, że większy szacunek ma do ciała kobiecego, niż lekarz tej samej płci..Jak mnie badała kobita w szpitalu - z resztą młoda lekarka to myślałam, że zjadę z fotela..i jeszcze jej wzrok po wszystkim - co ja taka delikatna jestem ;]

Ja miałam z początku faceta,badał delikatnie natomiast co do leczenia to kaplica,wybrałam panią i super,badała delikatnie,poprostu wzięła się za wszystkie badania tak jak powinno być.

ja nigdy nie byłam u kobiety ginekolog, szwy po porodzie zdejmowała mi kobieta i powiedziałam jej, że wolałabym jeszcze raz urodzić niż jak ona miałaby mi zdejmować szwy

chodzę do mężczyzny i jest bardzo delikatny, ale spotkałam się z rzeźnikiem ginekologiem który był kobietą jak i mężczyzną wiec nie wiem czy jest taka reguła,pozdrawiam:))))