Heheh u mnie tak jak u tofinki ;) to jest chyba jedna z tyc rzeczy, o których najmniej się myśli w czasie porodu, a lekarze i położne są do tego przyzwyczajeni. I tak jest od groma sprzątania po porodzie ;)) ja np uwaliłam całą salę bo jak skakałam na piłce to poszła druga porcja wód, wszystko było mokre :p

nie wiem, bylam przy porodzie sama i nie wiem co sie tam dzialo;)

Ja tylko baki puszczalam.

Ja tylko baki puszczalam.

nic krepujacego,to jest naturalne a lekarze nie patrza na to ze zrobilas kupe na złosc hehe,i to nie jest kupa tylko jakies bobki z wysilku,pociesze Cie tym ze smierdza duzo gozej :)

naprawde nie masz sie czego wstydzic:)

Mimo lewatywy sie zdarzyło nawet nie wiem kiedy, mąż mnie póżniej poinformował, że podcierał mnie jak 4 latkę :P

mialam lewatywe i nic takiego sie nie zdarzylo

Ja nie myślałam o tym, wcześniej przed porodem sie nad tym zastanawiałam, ale podczas porodu wogole o tym nie mysłałam. Ja do tej pory nie wiem czy zrobiłam kupkę czy nie, bo po 1 nic nie czułam żebym zrobiła a po 2 nikt mi nie powiedział o tym. Po zszyciu i porodzie połozna badała mi tylko odbyt czy wszystko jest na miejscu i nic mi sie nie uszkodziło i o tym mi powiedziała, ze musi zbadać. Ale nawet tego nie czułam i nie zastanawiałam nad tym.

lewatywy nie miałam

nie zrobilam kupki,ale za to sie soczyście schaftałam ^^