U mnie nic dosłownie nie ma :/ wrzucą 3 kurtki i buty na krzyż i po 5 min. albo nie ma, albo oglądam awantury pań, które dosłownie wyrywają sobie buty z ręki :/

Byłam po chciałam kupic spodnie dresowe dla syna. bylo kilka par juz tylko:( Butów było sporo ale nie patrzyłam na rozmiary. Kurtki raczej małe rozmiary zostały

Eh... U nas tez ruch byl ogromny, ale nie musialam sie bic ani przepychac ;)
U nas czasami w jeden dzien rzuca kurtki a w drugi np. Buty. Wiec warto chodzic codziennie przez tydzien, bo moze sie trafii. Niestety w gazetce bylo tyle rodzajow wszystkiego a w sklepie juz tak kolorowo nie bylo.

No wlasnie, ja lubie ubranka z Lidla ale kupic cos tam jest bardzo ciezko.

Kurde... zapomniałam ;/

Ja tez poluje na ich ubranak bo i gatunek bawełny maja super. Na poprzedniej akcji kupilam młodemu buty ale przedszkolanki stwierdziły ze ciezko sie zaklada i musza byc na rzepy :(

Pojechalam dzis o 8.30. Udalo mi sie kupic 2 pary butow wiec jestem szczesliwa. Ale spodni nie bylo np w ogole

Ja jeżdżę do Trzebini, tam cała masa krytyczna okolicznych wiosek się zbiera i zaraz potem jedzie na targ do Chrzanowa, także zawsze są pełne kosze, ale bardzo szybko okazuje się, że jak szuka się porządanego rozmiaru butów to już nie ma.
Widziałam ludzi którzy mieli pełne wózki tylko z ubrankami i dawali po więcej jak 500 zł przy kasie.
Mnie się udało kupić jeszcze buty, kurtki nie potrzebowałam, ale kupiłam polarek i bluzeczki. Buty za tę cenę naprawdę rewelacyjnie wyglądają. Kurtki były fajne też, ale już same małe zostały. Także z tymi kurtkami mogło być faktycznie tak, że rzucili ale mało.
Akcja gorsza jak przy akcji bieganie czy trekking :P pełny parking :P

Postaram się coś kupić w poniedziałek :) http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?id=841

u mnie w Dk też mają Lidla i tylko dwa razy udało mi się coś kupić dzieciom. Takie spustoszenie sieją,że szok. Nie wiem kiedy trzeba przyjechać,żeby załapać się na cokolwiek. A takie fajne gumaczki ocieplane były...