podgrzewacz do butelek i słoiczków:)
a po wyjściu ze szpitala becik:) który otulał małego:)

Gabka-podklad do kapieli, masc Tormentiol, karuzela na lozeczko, pajacyki (o niebo lepsze od kompletow), przewijak (zbawienie dla mojego kregoslupa).

spiworek (w roznych rozmiarach, w miare, jak dziecko roslo)
chusta do noszenia
poducha do karmienia
body (na dlugi i krotki rekaw)
pajacyki rozpinane w kroku
kosmetyki Weleda
masc Mirfulan
spiworek do wozka z owcza skora (naprawde swietny zima - do spacerowki)

jednorazowe podklady do przewijania (Rossmann, Fixies itp.): swietne zarowno w domu (mozna bylo zostawic na nim malenstwo bez pampersa, jak cos zrobilo, to po prostu podklad sie wyrzucalo) czy poza domem (przwijanie, kladlo sie dziecko na ten podklad i mozna bylo wszedzie przewijac, podklad nie zajmowal duzo miejsca)

mnie przydaje się przewijak na łóżeczko,body z długim i krótkim rękawem rozpinane w kroku więcej na razie nie pamiętam:))

przewijak, taki na łóżeczko, nie musiałam zajmować specjalnie komody, ręcznik z kapturkiem, sudocrem na odpażenia, body i pajacyki do spania, kocyk, lekki fotelik samochodowy, dobra spacerówka!

oj tak przewijak bardzo był przydatny:)

rzeczy które ułatwiają mi życie:

1. podkłady seni soft - bardzo przydatne w szpitalu kiedy zabraniają przewijac dziecko na łóżku, a maluch obsikuje każdą podłożoną pieluszkę, zasikany podkład można zwinąć i wyrzucić, używam ich też w domu, kłade na przewijak oraz pod ręcznik gdy po kąpaniu wycieram małą na łóżku żeby łóżko nie było mokre

2. małe mieszadło shaker - do mieszania mm w butelce, nie ma grudek ;)

3. gąbki podkłady do wanienki - 2 ręce wolne podczas kąpania maluszka

4. pojemnik babyono do odmierzania mleka w proszku - robię sobie miarki na zapas i jak mała jest głodna to szybko siup do wody i jest melko, a jak ktoś czasem musi zostać z małą to od razu ma przygotowane odmierzone mleko i tylko wsypuje do wody, wygodne w podróży bo nie trzeba wyciągać puszki z mlekiem

5. sztywny przewijak na łóżeczko

6. stelaż do zwykłej dużej wanienki - kąpię na stojąco i nie muszę się schylac, bardzo sobie chwalę bo plecy nie bolą

7. karuzela fisher price na pilot :) - wersja dla leniwych żeby nie trzeba było co chwila podchodzić do łóżeczka i nakręcać pozytywki

8. torby na pampersy do kpl z poscielą - ja mam 2, w jednej mam pampersy a w drugiej pieluszki tetrowe i flanelowe, ale ja akurat nie mam miejsca na dodatkową szafkę czy komodę więc używam tych toreb zawieszonych na łóżeczku

9. ubranka zapinane kopertowo - bardzo przydatne dla młodej mamy w szpitalu a później w domu dla taty, który myśli, ze powyrywa dziecku rączki jesli będzie ubierał body przez głowę :)

Hmmm coz jak widac dla kazdego POWINNO BYC oznacza co i nnego (tak samo jak zbedene).Jak dla mnie podgrzewacz, gabka i podklad do kapieli,przewijak czy karuzela do lozeczka w ogole przy Martysiu moga nie istniec.Wszystko to posiadam i nic nie uzywam, a jesli to na sile.A nie sory na prezewijaku trzymam kolekcje misiow, ktore Martys dostal po porodzie ;)


Co sie u nas sprawdzilo?
Od razu po urodzeniu to tylko ubranka,pieluchy i cyc, tak wiec nic nadzwyczajnego (no po za cycem :P)

A tak jak dla nas zbawieniem byl
- fotelik samochodowy (uzywany rowniez w domu)
- spiworki do spania roznej grubosci i roznych rozmiarow
- hustawka interaktywna 0+
- z zabawek pluszowa pszczola na gumowym patyku

i śpiworki oczywiście :)