Ja się boję wszystkiego tego co kiedyś mi krzywdę zrobiło ( zwłaszcza kiedy byłam dzieckiem).
W brew pozorom kiedyś ugryzł mnie boleśnie pająk - mania uciekania przed nimi trwa.
Pokopały mnie światełka choinkowe i pokopało pranie jak wyciągałam z pralki - nienawidzę robić czegokolwiek zw z elektryką.
Gradobicie zlało mnie tak, że siniaki przez tydzień schodziły - do tej pory mam uraz do majowo-czerwcowych burz.

Panicznie boje się wilków to po pierwsze, a po drugie chorób. Boję się że mój synek albo partner zachoruje lub będziemy mieli jakiś wypadek itp.

Wszystkie pająki wywołują u mnie przerażenie takie samo jak pszczoły, osy , szerszenie, muchy końskie i inne co gryzą..
mam uczulenie na jad pająków i pszczół, innych nie testowałam na razie i nie chcę, bo to piekielnie boli, ale umiem zachować zimną krew jeśli jestem z kimś młodszym, bo czuję sie wtedy odpowiedzialna , ostatnio wyganiałam osę ( jakaś zmutowana , przysięgam) wyglądało to komicznie bo każde machnięcie gazetą żeby wyleciała przez okno otwarte na oścież wiązało się z zamknięciem oczu i piskiem :D A jak widzę pająka na ścianie ( u mnie w bloku jest gniazdo pająków domowych) to ogarnia mnie osłupienie i w panice szukam ciapa po czym tak jak Rose z Titanica staram sie uderzyć w cel ..

owadofiobiia...tak to jest ze mna wszystko ok:P

Ja też od dziecka boję się żab , a poza tym strasznie nie lubię wysokości

Boję się psów.Kiedy byłam dzieckiem ugryzł mnie jamnik(!).
Do dzisiaj mam uraz.
A panicznie boję się pająków i różnych owadów.